Projekt Anny Bieli wpisał się już na mapie kulturowej miasta Wrocław i stał się imprezą cykliczną. Punktem stycznym dla organizatorów i uczestników jest kultura i sztuka. - MADOA stara się budować mosty nawet takie ukryte, niewidzialne „między-pomiędzy” - mówi nasza rozmówczyni.
MADOA kojarzy się uczestnikom z wolnością, wytrwałością, odwagą i niewyczerpaną wyobraźnią kuratorki. Projekt ten to także pasja, prospołeczny charakter i ten niewidzialny duch aktu artystycznego. Wszystko to sprawia, że artyści nie tylko są „z innymi” lecz także potrafią być „dla innych”. Jak sama kiedyś powiedziała doktor Biela, „MADOA to perełka, którą szlifuje”.
Projekt MADOA odbył się w wielu punktach Wrocławia, m.in. na Stadionie Miejskim, gdzie pani Anna namalował swój pierwszy mural. - A wszystko zaczęło się od tego, że pojechałam na plener do Monachium w 2012 roku, gdzie spotkałam bratnie dusze, które poprosiły mnie o zaproszenie do Wrocławia na plener - mówi artystka. - Powiedziałam od razu, że wchodzę w to! Byłam w szoku, że moi nowi przyjaciele mają chęć przyjechać do Wrocławia. Wzięłam się do roboty, przygotowałam projekt, artyści przyjechali, odbył się wernisaż, media dopisały, no i tak już poszło - uśmiecha się.
Projekt Mado Anna Biela nazywa darem, który dostała i który pielęgnuje. - Nie chcę, aby MADOA stała się festiwalem komercyjnym. Mam wizję, aby projekt stał się czymś w rodzaju Festiwalu Wystaw Artystycznych i Murali. Marzy mi się, aby wszystkie galerie brały udział w tym projekcie. Chcę sprowokować wrocławian do wspólnego działania. A jeżeli to się rozszerzy na całą Polskę, Europę i świat, to będę szczęśliwa- mówi pani Anna.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?