Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burzliwa dyskusja o diety radnych na zdunowskiej sesji [ZDJĘCIA]

Redakcja
Dawno nie było tak burzliwej sesji Rady Miejskiej w Zdunach, jaka odbyła się we wtorek, 23 lipca.

Radni musieli podjąć uchwałę w sprawie diet i zwrotu kosztów podróży służbowych dla radnych Rady Miejskiej w Zdunach. -Projekty zostały omówione na komisjach. Przypomnę, że uzgodniono dwie wersje uchwały. Wobec tego drugiego projektu poproszę przewodniczących komisji o przedstawienie opinii dotyczących projektu uchwały - tłumaczyła przewodnicząca Rady Miejskiej w Zdunach Danuta Kułaga. Komisje pozytywnie projekt zaopiniowały, o czym poinformowali przewodniczący.

-Z początkiem tego roku wystąpiłem z wnioskiem o zmianę uchwały dietowej z 2013 r. Przypomnę, że wniosek dotyczył waloryzacji i od 6 lat nie zmieniano diet radnego za posiedzenie z 10 na 15 proc. Wówczas okazało się, że radni funkcyjni w naliczanych dietach, w skład której wchodzi ryczałt oraz wynagrodzenie za posiedzenie i taki sposób zapisania wchodził z zapisami uchwały w 2013 r. Nie trzeba przypominać, że obowiązkiem każdego radnego oraz urzędu jest przestrzeganie prawa oraz jego stosowanie. Już wówczas radni wraz z burmistrzem słusznie zauważyli nieprawidłowe naliczanie diety. Niezwłocznie w gronie koalicyjnym rozpoczęliśmy prace przygotowawcze nad nową uchwałą. Brzmienie nowej uchwały miało być rozwiązane o zapisy regulujące sołtysów oraz przewodniczących rad osiedli m.in. na wzór uchwały Rady Miejskiej w Krotoszynie. Stworzenie nowego dokumentu pochłaniało sporo czasu. Niestety w międzyczasie skargę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na niniejszą uchwałę z 2013 r. przedłożył wojewoda. Pracę koalicji przerwano, ponieważ trzeba było poczekać na wynik postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Poznaniu. Z początkiem lipca br. radca prawny pan Mieczysław Klupczyński zawiadomił tutejsze biuro rady, że wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wskazuje, iż uchwała z 2013 r. wydana została z naruszeniem prawa i należy ją zmienić. Na spotkaniu szkoleniowo-warsztatowym 11 lipca mecenas wyjaśnił szczegółowo wszystkim radnym, jak powinna wyglądać nowo podejmowana uchwała ws. diet oraz wspólnie ustalono wzór projektu niniejszej uchwały, który został następnie przedstawiony do oceny na komisjach rady w dniach 16 i 17 lipca. W międzyczasie radny pan Robert Marciniak złożył wniosek o zmianę projektu, która pociąga za sobą pewne oszczędności budżetowe. Zmiana została zaopiniowana pozytywnie przez wszystkie komisje rady – tłumaczyła przewodnicząca Rady Miejskiej w Krotoszynie Danuta Kułaga. W kolejnych słowach prosiła o poparcie projektu uchwały.

Później odczytała projekt uchwały ws. zmiany diet. W myśl projektu dla przewodniczącego Rady Miejskiej przewidziano 100 proc., dla wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej - 90 proc., dla przewodniczącego komisji stałej - 85 proc., wiceprzewodniczącego komisji - 65 proc., a dla radnego – 60 proc. z kwoty 1342,07 zł.

Później dodała, że przed sesją wpłynął również wniosek radnej Mirosławy Sajur i poprosiła ją o odczytanie swojego pomysłu. -Ja mogę powiedzieć tak: Projekt kolegi Marciniaka został nam podany bez podpisu, krótko przed danym punktem, także trochę tak jest niepoważnie, bo jeżeli mamy się tym zająć to każdy projekt i każdy wniosek powinien być podpisany przez projektodawcę – mówiła Mirosława Sajur, a później odczytała swój projekt uchwały. -Wnioskuję o wprowadzenie zmian w projekcie „Uchwały nr X/3029 Rady Miejskiej w Zdunach w sprawie diet i zwrotu kosztów podróży służbowych dla radnych Rady Miejskiej w Zdunach”. Proponuję dokonać zmian w § 2.1, którego brzmienie będzie następujące: § 2.1. Ustala się zryczałtowaną dietę miesięczną związaną z wykonywaniem mandatu w następujących wysokościach: 1) dla radnego pełniącego funkcję przewodniczącego rady 95 proc. podstawy, o której mowa w § 1 ust. 2, 2) dla radnego pełniącego funkcję wiceprzewodniczącego rady 85 proc. podstawy, o której mowa w § 1 ust. 2, 3) dla radnego pełniącego funkcję przewodniczącego komisji stałych rady 80 proc. podstawy, o której mowa w § 1 ust. 2, 4) dla radnego pełniącego funkcję wiceprzewodniczącego komisji stałych rady 65 proc. podstawy, o której mowa w § 1 ust. 2, 5) dla radnego 60 proc. podstawy, o której mowa w § 1 ust. 2. Uzasadnienie: Pan radny Robert Marciniak, uzasadniając swój wniosek z dnia 15 lipca 2019 r. ws. zmian w projekcie uchwały nr X/2019 r. oparł się na materiałach z gmin ościennych oraz rozmowy z panem mecenasem. Uważam, że każda gmina jest inna i nie możemy się przyrównywać do jakiś tam gmin ościennych, bo gmina Sulmierzyce, czy gmina Kobylin, to dwie różne gminy o różnych wielkościach. I stwierdził, że jego „niesie spore oszczędności, wobec naszego skromnego budżetu rocznie”. Opierając się na moim doświadczeniu radnego, trzy kadencję, czyli 12 lat i biorąc pod uwagę „skromność naszego budżetu”, moja propozycja idzie dalej i nie będzie to tylko 11 tys. 273 zł i 64 gr. oszczędności, ale aż 17 tys. 715 zł i 24 gr w skali roku. Gmina i pan burmistrz oszczędzą rocznie przeszło jedną miesięczną dietę radnych. Zamiast 12 miesięcznych diet, będzie 11. Mam nadzieję, że miesięcznie 67 zł i 10 gr dla radnych pobierających najwyższą dietę z kasy nie obniży działań na rzecz społeczeństwa. Drodzy państwo. To tylko 67 zł miesięcznie. Przez dwie kadencje, osiem lat byłam przewodniczącą komisji rewizyjnej i zdrowia. Przewodniczący na ogół pracuje więcej niż szeregowy członek. Biorąc pod uwagę moje doświadczenie w tym zakresie, uważam, że moja propozycja będzie bardziej sprawiedliwa i zrównoważona. Mój wniosek przynosi zarówno większe oszczędności dla budżetu gminy, niż propozycja pana Marciniaka. W sposób bardzo sprawiedliwy rozdziela środki dla rady. Była mowa o tym, że nie ma pieniędzy na plac zabaw na basenie. Teraz za 17 tys. zł można coś kupić – tłumaczyła radna Mieczysława Sajur.

Później głos zabrała Barbara Kempiak. -Chciałabym się odnieść, jeżeli chodzi o projekt, który przedstawił nam pan radny Robert Marciniak. Nie bardzo rozumiem uzasadnienia. Z uwagi na to, iż przeanalizował materiały ościennych gmin, no nie bardzo wiem, z czego to wynika, że w innych gminach wiceszef komisji nie otrzymuje dodatkowych środków, u nas ma otrzymywać. To raz. Dwa to oszczędności. Z wyliczeń, które wynikałyby z tego, co przedstawił pan Marciniak dotyczą tylko i wyłącznie radnych i wiceprzewodniczącej komisji. Dlaczego taka rozpiętość, że obniża się tylko jednym, a pozostali nie podstawy, że się nie oszczędza. Jeżeli się porówna materiały, które państwo przedstawiliście na nieformalnym spotkaniu, które odbyło się celem przeanalizowania i przedyskutowania naszych diet, na których zostały podjęte decyzje. Wszyscy państwo zgodziliście się z nimi. Były uwagi, ale doszliśmy do consensusu. Natomiast po dwóch czy trzech dniach okazuje się, że ktoś dokonuje przemyśleń i te przemyślenia i analizy właściwie nie wskazują na nic. Bo ja nie widzę oszczędności w tym co pan podał. Ja nie widzę oszczędności. Proszę mi wskazać oszczędności, bo porównując stawki, jakie mają w innych gminach, a stawki, jakie będą u nas, od przewodniczącego do przewodniczącego komisji, zostają – można powiedzieć – najwyższe – tłumaczyła radna Barbara Kempiak.

Wyznaczony do odpowiedzi odezwał się Robert Marciniak. -Z jednej strony wybiera nas społeczeństwo. A my mamy porównywać się do radnego powiatowego z tak wysoką dietą 1000 tys. zł? - pytał radny Marciniak. -Przepraszam bardzo, dlaczego pan nie zabrał głosu w czasie tego spotkania? Miał pan możliwość. Można było wynegocjować inne stawki. A tutaj się okazuje, że że dokonuje pan przemyśleń po jakimś czasie... - pytała radna Kempiak. -To było spotkanie robocze, na którym nas pan mecenas ukształtował jak mamy to ubrać – dodał Marciniak. Wywiązała się dyskusja pomiędzy radnymi. -Proszę państwa, w tej chwili zajmuje głos pan Robert Marciniak. Tak ustaliliśmy – przerwała Danuta Kułaga. -Ja uznałem, że po prostu, to co myśmy wstępnie ustalili, na tym naszym, można powiedzieć roboczym, szkoleniowym spotkaniu mi to nie pasuje. Zgodziłem się na pewne uwarunkowania, bo miałaś Basiu pewne dyspozycje, że „po co taka funkcja, jak wiceprzewodniczący komisji stałych?”. Może robi, może nic nie robi? Tak samo, mamy określone w statucie, że taka funkcja jest. Po rozmowach z panią przewodniczącą i innymi radnymi, mam taką analizę i przemyślenia. Zrobiłem sobie z gmin ościennych: z Pępowa, z Kobylina, z Sulmierzyc, z Krotoszyna, z Rozdrażewa... My nie jesteśmy wcale, można powiedzieć, aż na samym końcu z przynależeniem tych diet. Ja niewiele zabrałem. Zwykli radni skorzystają na tym, bo będą zarabiać więcej, niż mieli do tej pory – argumentował Marciniak. -A pozostali radni? - zapytała Sajur. -Mają mniej – odparł Marciniak i znów wywiązała się dyskusja. Do porządku przywołała przewodnicząca. -Złożyłem wniosek w dniu 15 lipca z taką propozycją. Były radne, może zabrakło nam dłuższego spotkania roboczego, żeby przemyśleć po prostu pewne sprawy, ale mi się nie podoba. Ja uważam, że to rozgałęzienie procentowe, byłoby najbardziej sprawiedliwe. Powiem szczerze, radny do tej pory miał dietę i tą dietę będzie miał większą, niż do tej pory. A straciły osoby funkcyjne – tłumaczył Robert Marciniak. -Straciły osoby funkcyjne, bo np. dla radnego pełniącego funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej 100 proc. - ok. Dla radnego pełniącego wiceprzewodniczącego było 1342 zł, a będzie 1207 zł. Dla radnego pełniącego funkcję przewodniczącego komisji stałych, było 1342 zł, a będzie 1140 zł... - wyliczała radna Karolina Jankowska-Grzybek. -Proszę panią, to myśmy tu przyszli dla diet czy to pracy? - pytała Mirosława Sajur. -Do pracy, ale teraz chcę tylko powiedzieć... Dla radnego pełniącego funkcję tylko radnego było 676 zł, a teraz będzie 805 zł, więc jest zwyżka. Ja nie mówię, że ktoś przyszedł dla pieniędzy, bo każdy wiadomo przyszedł żeby tutaj pracować i reprezentować gminę, ale jeżeli już mówimy o kwotach, kto straci. To właśnie dlatego przedstawiłam, ile stracą radni, którzy byli na stanowiskach funkcyjnych, a zyskali radni, pełniący tylko funkcję radnego. Było tylko 676, a będzie 805, mając stawkę 60 proc. - dodała radna Jankowska-Grzybek. -były wynegocjowane te stawki na nieformalnym spotkaniu. I dlaczego zróżnicowanie i obcięcie dotyczy tylko zwykłych radnych? Ja nie potrafię tego zrozumieć? - pytała radna Kempiak. -Odnosząc się do wniosku pani Sajur, to dlaczego odnosząc się i do twoich słów Basiu, jest obniżka u pani Sajur 5 proc. dla przewodniczącego, dla wice, a dla radnych pozostało... - pytała Sławomira Kuś. Potem rozpętała się długa dyskusja, kto i gdzie w jakim projekcie komu obciął, ponieważ w pewnym momencie, odnoszono się do projektów obu radnych i do pierwotnego projektu uzgodnionego i do tego, co było. Po dyskusji nt. stawek głos zabrała znów Barbara Kempiak. -Ja państwu powiem tylko jedno. Mnie nie chodzi o te stawki, które będą i które zostaną przegłosowane. Mnie chodzi o zachowanie i postępowanie, jakie miało miejsce. Ja myślałam, że ta rada to jest grupa ludzi, która ma poważne podejście do pewnych rzeczy. Do pewnych rzeczy i słowa nie rzuca na wiatr. Przykro mi. Zawiodłam się i pani przewodnicząca, bardzo proszę o niezapraszanie nas na jakiekolwiek nieformalne posiedzenia. My uczestniczyły już w tym nie będziemy, z uwagi na to, że to nie przynosi żadnych efektów. Wręcz przeciwnie jesteśmy oszukiwane. Dziękuję, ja już nic nie mam do powiedzenia – mówiła Barbara Kempiak. -Dziękuję, przyjmuję oświadczenie – odparła Danuta Kułaga i zarządziła 10-minutową przerwę.

Po przerwie było już bardzo spokojnie. Najpierw radni przystąpili do przegłosowywania wniosku Mirosławy Sajur. Na 13 radnych tylko 5 było "za" (Barbara Kempiak, Elżbieta Musiałowska, Irena Nowak, Monika Paszek i Mirosława Sajur), w związku z czym został odrzucony. Z kolei za wnioskiem, który był zgłoszony wcześniej, zagłosowali na odwrót i tak "za" było 8 osób (Karolina Jankowska-Grzybek, Magdalena Konrady, Danuta Kułaga, Sławomira Kuś, Robert Marciniak, Michał Płonka, Dionizy Waszczuk i Artur Wiatrak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto