Ks. Adam Boniecki - mędrzec, reprezentant kościoła otwartego został skazany na milczenie. Poruszony jestem tym wydarzeniem ponieważ dwukrotnie gościłem jego osobę w Bolesławcu. Spotkania odbywały się u mojego przyjaciela Bogdana Nowaka w jego Piwnicy Paryskiej. Na spotkanie chciałem zaprosić księży z miasta.
Nasłuchałem się o Redaktorze, że sprzedawczyk, mason, nie ksiądz, komunista... Nie przyszedł żaden. Przyszli mieszkańcy - mieliśmy obraz kościoła otwartego, kochającego ludzi. Ksiądz Boniecki napisał słowo wstępne do mojej książki: "Chciałem być księdzem", co było przyczynkiem pierwszej wizyty. Było to dla mnie zaskoczeniem. On sam kocha ludzi i uwielbia przebywać z nimi.
Knebel jest praktyką średniowieczną. Ksiądz zapewne zastosuje się do nakazu generała - osobiście jestem wściekły na sytuację zaistniałą. Chciałbym wznowić wydanie książki ze względu na fascynujący wstęp Ks. Adama.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?