Przed wprowadzeniem becikowego, w 2006 roku, w Legnicy urodziło się 854 dzieci. Rok później było ich 996, a w zeszłym roku 919.
Miasto płaci obecnie 500 zł na dziecko. W budżecie na zapomogi rezerwowano co roku około 150 tysięcy złotych.
- Pieniądze wydawane na ten cel zostaną przeznaczone na zatrudnienie asystentów rodzinnych - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy.
Zmiana ta ma spowodować lepsze wykorzystanie pieniędzy na pomoc rodzinie.
Poza tym, nowa ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, która weszła w życie 1 stycznia 2012 roku, nakłada na samorządy obowiązek zatrudniania takich asystentów. Czym się zajmą? Będą pomagać rodzicom, szczególnie tym, którzy nie radzą sobie z nowymi obowiązkami, tak by uniknąć umieszczania dzieci w placówkach albo rodzinach zastępczych. A jeśli już tam trafią, to asystent postara się doprowadzić do tego, by jak najszybciej wróciły do rodzinnego domu.
Zlikwidowanie gminnego becikowego wywołuje mieszane reakcje mieszkańców.
- Wolałabym jednak dostać te 500 złotych, bo zawsze to jakaś pomoc - mówi Renata Nowak, która niedługo urodzi córeczkę.
Ale są też głosy, że becikowe w ogóle powinno zniknąć.
Rodzice noworodków nadal mogą liczyć na państwowe becikowe w wysokości 1000 zł, bez względu na wielkość dochodów. A tam, gdzie dochód na osobę nie przekracza 504 zł, wypłacany jest kolejny 1000 zł jako dodatek do zasiłku rodzinnego.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?