Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ania Wyszkoni złoży hołd Polakom, śpiewając w "Syberiadzie". W marcu zaśpiewa we Wrocławiu (WYWIAD)

Marta Bigda
Ania Wyszkoni
Ania Wyszkoni Fot. Marlena Bielińska
Wydała płytę "Życie jest w porządku", zaśpiewała z Piotrem Cugowskim, a za kilka dni będzie we Wrocławiu. Z piosenkarką Anią Wyszkoni, która 10 marca zaśpiewa we Wrocławiu, rozmawia Marta Bigda.

Jakie było pierwsze wrażenie, gdy dostała Pani propozycję zaśpiewania "Syberiady"?
Przyjęłam ją, bo było to dla mnie ważne artystyczne wyzwanie. Pierwsze, co zrobiłam, to obejrzałam zapowiedź filmu "Syberiada polska", który ta piosenka miała promować. Moja intuicja podpowiedziała mi, że będzie to wartościowa i piękna produkcja. Później urzekła mnie kompozycja proponowanego utworu. Duet z Piotrem Cugowskim też był kuszący. Już nieraz śpiewaliśmy razem, ale tylko na koncertach, nigdy nie było to rejestrowane. Teraz, kiedy już obejrzałam film, mogę śmiało powiedzieć, że intuicja mnie nie zawiodła.

Ma Pani jakieś osobiste odczucia związane z tą historią?
Mój dziadek był zesłany na Syberię. Na szczęście udało mu się wrócić do Polski, gdzie zaczął życie od nowa. Kiedy moja nieżyjąca już babcia opowiadała o tym w moim rodzinnym domu, byłam jeszcze małą dziewczynką i nie rozumiałam tej historii. Nie czułam powagi tych wydarzeń i byłam zajęta swoimi sprawami w dziecięcym świecie.

Śpiewając tę piosenkę, składa Pani hołd dziadkowi?
Myślę, że nie tylko dziadkowi, ale wszystkim Polakom, którzy przeszli ten koszmar, a większość go nie przeżyła. Mój osobisty wkład to tylko część przekazu, jaki tworzę swoim głosem. Kiedy weszłam do sali na przedpremierowy pokaz "Syberiady polskiej", w głowie miałam historię mojego dziadka, jego przeżycia. Jednak podczas filmu najbardziej poruszyła mnie historia bohaterki granej przez Sonię Bohosiewicz - matki dwójki dzieci. Wyjątkowa postać i wspaniała kreacja Sonii. Wzruszyło mnie to, ile może poświęcić matka dla swoich pociech. Emocje były tak silne również dlatego, że sama niedawno po raz drugi zostałam mamą.

10 marca możemy się Pani spodziewać we Wrocławiu. Przygotowała Pani coś specjalnego ze względu na bliski temu wydarzeniu Dzień Kobiet?
Wszystkie koncerty są dla mnie wyjątkowe i na każdym jest tyle samo mężczyzn, ile kobiet. Jeśli chodzi o dobór utworów, na każdym koncercie można usłyszeć piosenki z całej mojej 16-letniej działalności, choć ostatnio wiele czasu poświęcam mojej najnowszej płycie "Życie jest w porządku".

Koncert 10 marca, g. 19. Klub "Anima", ul. Pilczycka 47. Bilety po 40 zł, do kupienia w klubie "Anima".

Zobcz też, jak wrocławianie tańczą Harlem Shake (FILMY)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto