Pan Krzysztof przyznaje, że jego pasja wzięła się z fascynacji ciepłymi krajami. - Pomyślałem, że skoro tam mogą rosnąć tak piękne rośliny, dlaczego nie przenieść tej egzotyki także do nas - mówi mieszkaniec Dąbrowy Oleśnickiej, który cztery lata temu zaczął rozważać możliwość zagospodarowania swojego przydomowego ogrodu właśnie pod kątem roślin egzotycznych.
Zaczął od traw, potem był bambus, teraz w jego szklarni rosną cytryny, mandarynki a w ogrodzie eukaliptus, alokazje, kolokazje i bananowce. Jest ich kilkadziesiąt, są różnego gatunku. Musa balbisiana,musa saba czy sikkimensis to tylko niektóre z nich. Jedne aklimatyzują się na polskim gruncie lepiej, inne potrzebują większej uwagi i pielęgnacji. Wszystkie muszą trafić zimą na strych swojego właściciela, gdzie panują specjalnie stworzone warunki (tutaj pan Krzysztof dziękuje firmie Lediko za użyczenie profesjonalnych opraw agro). Zanim jednak rośliny tam trafią muszą być wyciągnięte z donic, przycięte.
- Już teraz codzennie sprawdzam temperaturę, bo przymrozek, nawet najmniejszy, może się zakończyć dla bananowców źle- mówi pan Krzysztof, który przynaje, że większość ogrodników ma obawy przed uprawą w naszym klimacie roślin tego typu . - Ciężko też znaleźć kogoś w okolicy, kto uprawia bananowce czy palmy. Z innymi ogrodnikami komunikujemy się głównie przez internet. Wymieniamy doświadczeniem, czasem sadzonkami czy nasionami - mówi hodowca, którego pasja zaprowadziła w ubiegłym roku do Stanów Zjednoczonych. - Na Florydzie mogłem dotknąć, zobaczyć i sfotografować okazy, które znam tylko ze zdjęć - mówi. - Niestety, prawo nie pozwala na kupno i przewiezienie ich do Polski.
Pan Krzysztof podkreśla, że także w polskim klimacie bananowce mogą rosnąć szybko (w ciągu tygodnia z bananowca wychodzi od podstaw jeden liść). - W trakcie sezonu nawet do 3-4 metrów. Pod warunkiem, że zajmujemy się nimi z sercem, podlewamy, nawozimy. Zachęcam do podejmowania wyzwań, chętnie podzielę się wiedzą - mówi hodowca, któremu marzy się, aby w przyszłości - być może w nowym miejscu - stworzyć palmiarnię i sprowadzać z Holandii czy Wielkiej Brytanii nowe gatunki bananowców. - Na razie - śmieje się - muszę się dzielić naszym przydomowym ogródkiem z żoną, która, choć lubi bananowce, woli uprawiać bardziej tradycyjne rośliny.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?