Vege Bistro Polish Vegan Food to miejsce, które serwuje wegańskie dania kuchni polskiej. Te całkowicie mięsne dania. W menu znajdziemy flaki, śledzia, mielone, dewolaja. Wszystko 100% roślinne, wszystko bez polepszaczy i chemii udającej smak czy aromat.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy dania te obronią się w oczach dwóch przeciętnych mięsożerców i jednego wegetarianina. Oto nasza relacja.
Runda 1: śledź i kaszanka
Sięgnięcie po coś, co nazywa się wegańską kaszanką wymaga sporo otwartości. Otwartość ta jednak szybko procentuje. Kaszanka w smaku przypomina coś pomiędzy pasztetem z dodatkiem grzybów i kaszy. Jest naprawdę smaczna i podobno wielu osobom kojarzy się z mięsnym pierwowzorem. Podobnie ze śledziem. Marynowany seler w towarzystwie płatka wodorostów i cebuli jest po prostu smaczny, niezależnie od nazwy. Przy odrobinie wyobraźni bylibyśmy w stanie zobaczyć go w karcie modnej warszawskiej restauracji, która opisuje dania w trzech słowach: wodorosty/seler/cebulka. Jeden do zera dla wegańskiego bistro.
Runda 2: flaki
Nie ma polskiej kuchni bez flaków. Przepisów na to jak zamienić krowie żołądki grzybami jest sporo, a flaczki z boczniaka nie były dla nas nowością. W smaku treściwe, może trochę zbyt tłuste, ale bardzo smaczne. Są zdecydowanie lżejsze (i mniej sycące) niż ich mięsny pierwowzór, ale taka już uroda grzybów. Werdykt w tej rundzie był również prosty: dwa do zera dla ekipy z Polish Vegan Food.
Runda 3: sałatka ze stekiem z sera
Sałatka owocowo-warzywna była smaczna, choć wegańskiemu serowi daleko zarówno do sera, jak i do steku, tak w smaku jak i konsystencji. Połączenie słodkich lodów z warzywami sprawdziło się tu całkiem nieźle. Całość psuje zdecydowanie...nazwa. Jeśli oczekiwaliście steku, będziecie zawiedzeni. Werdykt? 2:1 dla mięsożerców.
Runda 4: Dewolaj, zrazy zawijane i łazanki z kurkami
Kibicowaliśmy w tym zestawieniu szczególnie kotletów. Rzeczywiście, dla wielu dewolaj z frytkami to smak dzieciństwa. Niestety, danie przypomina bardziej dobrze nam znane pyzy czy kluski śląskie. Brak mu odpowiedniej faktury i smaku. Również mizeria wymagałaby dopracowania. Również zrazy nie odczarowały dla nas kiepskiego PR-u sojowych kotletów. Łazanki natomiast wypadły bez zarzutu. W tej rundzie punkt wędruje do tradycyjnej kuchni. Dwa do dwóch.
Runda 5: Wegańskie brownie
Dobrze wypieczone, mocno kakaowe, odpowiednio sprężyste i mokre. Tak powinno wyglądać ciasto i nie ma wątpliwości, że doświadczenie właścicielek w przygotowywania ciast przyniosło właściwe efekty. Z przygotowaną przez szefa kuchni aromatyczną mieszanką kawy całość robi niesamowite wrażenie. Punkt dla ekipy Vege Bistro.
Werdykt: remis ze wskazaniem
Idąc do Vege Bistro naprawdę mocno kibicowaliśmy właścicielkom. Chcieliśmy, by ten projekt się udał. Bezmięsne jedzenie często kojarzy się suchym jak podeszwa sojowym schabowym, gumowymi wegańskimi parówkami i innymi potrawami, które mają udawać mięso. W tym przypadku jest inaczej. W menu bistro na Kopernika znajdziemy parę prawdziwych perełek. Wciąż niektóre dania wypadałoby jednak dopracować. Zdecydowanie warto wpaść tu na kaszankę i śledzika, łazanki, flaki z boczniaków, ciasto. Menu ma naprawdę wiele mocnych pozycji, dla których naprawdę warto odwiedzić ten lokal.
Czy warto ubezpieczyć psa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
