Legniczanie na to spotkanie wyszli w następującym składzie:
Miedź Legnica: 1. Łukasz Załuska - 2. Marcin Pietrowski, 8. Marcos Garcia Barreno, 10. Jakub Łukowski, 13. Adrian Purzycki, 14. Omar Santana, 21. Kacper Kostorz, 26. Bożo Musa, 25. Nemanja Mijusković, 33. Artur Pikk, 87. Josip Soljić.
Rezerwowi: 32. Mateusz Hewelt, 4. Wojciech Łobodziński, 5. Damian Byrtek, 7. Marcin Garuch, 11. Carlos Heredia, 19. Grzegorz Bartczak, 22. Joan Roman, 27. Patryk Makuch, 70. Maciej Śliwa.
Legniczanie od pierwszych minut pokazywali, że celują w zwycięstwo. Nic dziwnego - po wznowieniu rozgrywek jeszcze nie zanotowali zwycięstwa. Mimo kolejnych akcji nikt z ekipy Dominika Nowaka nie potrafił wpisać się na listę strzelców.
Aż do 41. minuty. Wtedy to Marquitos celnie podał do Łukowskiego, ten uderzył, piłka odbiła się jeszcze od stopy jednego z defensorów Olimpii i wpadła do bramki strzeżonej przez Łukasza Sapelę. Miedź na przerwę zeszła z prowadzeniem 1:0.
Po zmianie stron gospodarze rzucili się do odrabiania strat. po dwudziestu minutach osiągnęli cel. Po akcji skrzydłem dośrodkowanie w pole karne głową wykończył z kilku metrów Elvir Maloku.
Wściekła Miedź po minucie znów wyszła na prowadzenie. Patryk Makuch po podaniu Pikka umieścił piłkę w siatce. Do ostatniego gwizdka nie oglądaliśmy więcej bramek, a Miedź wygrała 2:1.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?