Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Ten wypadek był koło mnie,szedłem na ogród, zrobiło się mokro.Znam to miejsce od lat, ten łuk i pomyślałem ze zaraz ktoś może znowu wpaśc tu w poślizg. No i stało się! Każdy kto tu mieszka od lat może prowadzic kronikę-listę wypadków w tym miejscu. Dzieje się tak ,że samochody jadące od strony ul.Krakowskiej w miejscu gdzie jest ten łuk przed szpitalem Marciniaka co jakiś czas wopadają w poślizg po najechaniu na torowisko. "Lecą" najczęściej na przeciwległy pas jezdni i "lądują" albo na zaparkowanych samochodach albo na elewacji kamienic a co gorsza czasem na samochodach jadących z przeciwka. To cud że do tej pory nie było tu ofiar bo taki samochód może na przykład uderzyc w przechodnia idącego chodnikiem a tego typu wypadków była tu cała masa. Dwa lata temu coś niby robili na tych płytach torowiska,chyba jakieś frezowanie dla lepszej przyczepności i wypadków niby tu mniej ale nadal są. Tzw. węgierska płyta choc trwała bo torowiska na niej się nie zapdają to jest niebezpieczna bo tory w niej montowane wystają kilka centymetrów powyżej nawierzchni.Gdy samochód na nią najedzie zwłaszcza na początku opadów,ma nienajlepsze opony i chamuje to wpada w poslizg,kierowcy jeszcze bardziej chamują i auto "wariuje". Są dwa sposoby na poprawienie bezpieczeństwa w tym miejscu-szczególne oznakowanie że jest to odcinek niebezpieczny i zdarzaja się poślizgi i droższa-przebudowa torowiska,likwidacja płyt i umieszczenie torowiska w asfalcie tą metodą co zrobiona niedawno np.na Krakowskiej.

    KOD

    POLECAMY