Do wypadku w kopalni Polkowice-Sieroszowice doszło w piątek nocy. Około godz. 22:25 na szybie G-5 doszło do wstrząsu i oberwania skał. W wyniku tego górnicy pracujący pod ziemią przy mocowaniu wentylatora zostali przysypani. Dwóch z nich zginęło na miejscu - 27-letni mieszkaniec Legnicy i 44-letni mieszkaniec Lubina. Trzeci górnik - 42-letni mieszkaniec Lubina, przebywał w szpitalu w Legnicy. Jego stan był ciężki.
O wypadku w kopalni Polkowice-Sieroszowice pisaliśmy TUTAJ
Jak informuje Jolanta Piątek, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź S.A., 29 września mężczyzna zmarł. 47-letni górnik osierocił dwoje dzieci. Górnicy byli pracownikami Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa.
Przypomnijmy, że ostatnio doszło do dwóch śmiertelnych wypadków w zakładach należących do KGHM. Pierwszy miał miejsce pod koniec sierpnia w Hucie Miedzi Legnica. Martwego pracownika huty znaleziono pod tzw. karuzelą na wydziale pieców anodowych. Kolejna tragedia wydarzyła się w Zakładach Górniczych Rudna 14 września. Wtedy na oddziale G-12 doszło do silnego wstrząsu. W strefie zagrożenia przebywały 22 osoby. 21 samodzielnie wycofało się z niebezpiecznego rejonu. Przez trzy godziny szukano ostatniego górnika. Kiedy go znaleziono już nie żył.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?