Zdrowe i piękne, kilkudziesięcioletnie drzewa, zostały w jednej chwili zrównane z ziemią.
- Z małego mini-parku nie pozostało śladu. Gdy wyszłam zrobić zdjęcia, któryś z robotników zrobił kąśliwą uwagę, że to nie koniec, że na ścięcie czekają jeszcze drzewa po drugiej stronie drogi
– opowiada pani Wanda.
Mieszkanka wraz z rodziną jest oburzona. Obwinia o tę sytuację władze miasta, które – jej zdaniem, są całkowicie znieczulone na sprawy środowiska.
Skupmy się jednak na faktach. Rzeczywiście, wycinka drzew miała miejsce. Prywatny inwestor odkupił od miasta tzw. dom z wieżyczką, wraz z należącym do niego terenem przy ul. Orzeszkowej. W świetle prawa nowy właściciel może zagospodarować swój teren w dowolny sposób. Władze miasta cieszą się, że udało się znaleźć nabywcę, który wyłoży niemałe pieniądze i zajmie się remontem oraz konserwacją zabytkowego obiektu, nawet kosztem drzew. Czy jest o co kruszyć kopie? Ileż razy zdarza się, że ludzie sadzą drzewa, które później, po kilku latach, im przeszkadzają? Proszą wówczas miasto o pozwolenie na... wycinkę. Ileż jest skarg, że ze zniszczonymi budynkami nic się nie robi? A gdy miasto próbuje temu zapobiec i znajduje na taką nieruchomość nabywcę – pojawiają się pretensje, że ktoś to porządkuje. Tak źle i tak niedobrze.
- Ludzie czują bezsilność, więc nie chce się nikomu reagować. Całe popołudnie rozmawialiśmy w rodzinie o tym przykrym fakcie. Teraz widok z okna przypomina cmentarzysko. Jutro nie będzie już śladu po drzewach, które rosły tu kilkadziesiąt lat – uważa pani Wanda.
Rzeczniczka Urzędu Miasta w Zgorzelcu nie ma już siły reagować na takie skargi. Cokolwiek się zrobi, podejmie próbę naprawy, polepszenia sytuacji pustych, zaniedbanych budynków – zawsze znajdą się osoby mające pretensje. Jej zdaniem, podobna sytuacja ma miejsce, jeśli chodzi o modernizację ul. Orzeszkowej. Od lat mieszkańcy ubiegali się o remont tej drogi, a gdy się właśnie rozpoczął – denerwują się, że przejazd tą ulicą będzie utrudniony.
Pytanie brzmi: kto ma rację? Nie można winić mieszkańców, że przywiązali się do otaczającej ich zieleni i strata pięknych drzew jest dla nich bolesna. Z drugiej strony, nie można mieć pretensji do władz miasta, że podejmują próbę ratowania pustostanów.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?