18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast restauracji Casablanka jest kawiarnia Bułka z masłem

Katarzyna Przyborowska
Tomasz Hołod
Lokal przy ulicy Włodkowica 8a we Wrocławiu nie jest już restauracją Casablanka, lecz kawiarnią ze śniadaniami przez cały dzień, zacisznym miejscem na pogawędki, poczytanie, a wieczorem dobrą zabawę. Żegnaj nam Casablanko, witaj Bułko z masłem.

Przy ul. Włodkowica 8a po działającej przez dwadzieścia lat Casablance pozostał tylko czerwony neon.
Wchodzący do lokalu od razu dostrzegą tu wiele zmian: wystroju, klimatu oraz menu. Zamiast znanej restauracji od tygodnia działa tu kawiarnia Bułka z masłem.

Nie ma już tam lustrzanego wystroju i plakatów z autografami znanych artystów.
– Bułka z masłem ma być miejscem kojarzącym się z domem – mówi menedżerka lokalu Aleksandra Pawlik. – Nie chcemy stwarzać sztucznych granic. Ma to być miejsce, gdzie wstępuje się po pracy, by się wyluzować, poczytać książkę, posurfować po internecie lub po prostu spotykać ze znajomymi, a wieczorami pobawić w klubowej atmosferze. Nasi klienci, jak w serialu Ally McBeal, mają źle się czuć, gdy ominą to miejsce w ciągu dnia.

Bułka z grilla

Skoro śniadanie jest najważniejszym posiłkiem, to kawiarnia ma dla swoich gości ofertę – all day breakfast – czyli śniadanie przez cały dzień. Drobne śniadaniowe dania i przekąski to podstawowa oferta lokalu. Za bułkę z masłem oraz mlekiem zapłacimy 3 zł. Francuski croissant z dżemem wyrabianym na miejscu i szklanka mleka kosztuje 6 zł.
Charakterystycznym pieczywem podawanym w lokalu są bagle. Są to niewielkie drożdżowe bułeczki wypiekane w kuchni Bułki z masłem. Mają one różne posypki, na przykład mak, pestki dyni czy sezam. Serwowane są w różny sposób, na przykład na ciepło, z grilla lub po prostu tradycyjnie z masełkiem. Kolejną propozycją w menu są triple decker sandwiches – połączenie kanapki i tosta.

Kucharze Bułki z masłem nie zamykają się na nowe propozycje i pomysły. Eksperymentując w kuchni, badają gusta swoich klientów. W stałym menu jest zawsze zupa dnia. Po za tym każdy klient może zaproponować swój pomysł na przekąskę, jeśli w kuchni są odpowiednie składniki, kuchnia przygotuje takie danie.
– Doceniamy, że nasi goście mówią otwarcie, co im smakuje, na co mieliby ochotę lub też zwrócą uwagę, gdy w ich ocenie kucharz coś spartaczył – mówi Aleksandra Pawlik. – Nowe dania, aby mogły trafić na stół, najpierw muszą nam smakować. Jednym z udanych ostatnich eksperymentów naszego kucharza było przygotowanie spaghetti z buraka.

Produkty, napoje i przekąski
Przysłowie mówi „nie ma nic za darmo”, a w Bułce z masłem jest inaczej. Jak w każdym gospodarstwie domowym, podczas gotowania czy robienia przetworów, zazwyczaj zostaje część niewykorzystanych produktów – na przykład rabarbar czy truskawki, z których gotuje się później kompot lub robi sok. Takie napoje czy przekąski dostępne są w lokalu bezpłatnie.

Czy piłeś drinka ze słoika?
W karcie napojów znajdziemy 32 rodzaje herbat Dolcezza z Serbii. Podaje się je z bardzo różnymi dodatkami, na przykład z dodatkowym sokiem malinowym. Natomiast kawa serwowana jest na 6 sposobów. Espres-so kosztuje 4 zł. Za podwójne zaś dopłacimy tylko 2 zł. Dodatkowy deser, czyli słodziutkie czekoladowe ciastko do kawy, otrzymamy także w cenie 2 zł.

Wśród napojów jest także mleko. Zarówno zimne, jak i ciepłe kosztuje 4 zł i nie jest limitowane, czyli pijemy go tyle, ile chcemy. Mleko podawane jest w szklanej butelce przystrojonej delikatną kokardką, co sprawia wrażenie, jakby pochodziło wprost od mleczarza. W takim samym naczyniu wypijemy tu również piwo. Natomiast drinki, takie jak shake o smaku marakui czy truskawkowa margarita, serwowane są w słoikach.

Przy barze, podobnie jak w kuchni, zespół Bułki z masłem także poszukuje nowych smaków. Przykładem jest drink z ginem i bazylią. Często zdarza się, że nowe napoje bezpłatnie proponowane są klientom, w celu przetestowania nowych kompozycji.

Wypoczynek w ogrodzie
Lokal Bułki z masłem jest bardzo duży.Centralnym pomieszczeniem jest obszerna sala prowadząca do ogrodu. Jednym z największych atutów Bułki z masłem jest jednak możliwość zjedzenia i pobawienia się na świeżym powietrzu. Lokal dysponuje niemal w całości zadaszonym ogrodem. Nawet w chło-dniejsze dni można spędzić czas na zewnątrz, pośród zieleni i świeczek. Rozwiązaniem na temperaturowe kaprysy, są koce oraz termofory dostępne dla klientów. Znajduje się tam również grill, który rozpalany jest na specjalne okazje wieczorów grillowych. Najbliższa taka impreza odbędzie się w sobotę, 8 czerwca.

Na podwórzu stoi również pianino. Może z niego skorzystać każdy, kto ma ochotę zagrać. Weekendy w ogrodzie to taneczne imprezy z udziałem DJ’ów. Do ogródka można wejść zarówno od strony ulicy Włodkowica (przez lokal), jak i z Promenady Staromiejskiej.

Na piętrze jest jeszcze jedna duża sala, która wcześniej była osobnym klubem. Nie jest ona jeszcze udostępniona klientom na co dzień. Planowane jest tam stworzenie miejsca o charakterze klubowym. Taką możliwość stwarza parkiet i pokaźny bar.

Lokal Bułka z masłem czynny jest od poniedziałku do piątku od godziny 10, a w sobotę i niedzielę od godziny 11. Zamykany jest w chwili wyjścia ostatniego klienta.

Zobacz, jakie jeszcze nowe miejsca powstały we Wrocławiu ?

DWA SŁOWA O HISTORII CASABLANKI
Casablanca powstała w 1993 roku. Była, jak na tamte czasy, innowacyjnym połączeniem dobrej kuchni i muzyki.
Panujący tam klimat nawiązywał do bohemy, czyli cyganerii artystycznej, która tworzyła sztukę według własnych zasad, obalając przy tym ogólno przyjęte normy. Spotykali się tam różni artyści, tworząc przedstawienia. Można tam było spotkać takie postaci, jak chociażby Jolantę Fraszyńską czy Krystynę Jandę. Na pierwszym piętrze była scena muzyczna, na parterze działały restauracja oraz ogród. Kuchnia serwowała dania kuchni polskiej, francuskiej i włoskiej. Kultowe były tam naleśniki a la Bogart. Wystrój wnętrza utrzymany był w klimacie lat 40. Nawiązywał do słynnego filmu Michaela Curtiza – Casablanca z Humphreyem Bogartem i Ingrid Bergman. Na ścianach zdjęcia ze scenami ze światowej filmowej klasyki. Każda znana osoba, która odwiedziła Casablankę, pozostawiała tam swój autograf.
Wraz ze śmiercią założyciela – Wiktora Maciejczyka, miejsce straciło dawnyblask. Właściciele zmieniali się, a z nimi także charakter Casablanki. Od marca lokal należy do właściciela Mexico Baru oraz firmy Słomiń-ski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto