Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żaktando 2014. Hydroabsorbent i horda na dyktandzie. Sprawdź tekst

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Wczoraj, 5 maja, studenci pisali Żaktando - dyktando z ...
Wczoraj, 5 maja, studenci pisali Żaktando - dyktando z ... Maciej Kupczak
W poniedziałek, 5 maja, studenci PWr napisali "żaktando", czyli dyktando z wykorzystaniem technicznych pojęć. Odczytał je prof. Miodek.

Zobacz też: Juwenalia PWr 2014 - WITTIGALIA [koncerty, program]

"H" czy "ch"? "Rz" czy "ż"? Takie dylematy mieli wczoraj, 5 maja, studenci piszący dyktando zorganizowane przez miesięcznik "Żak". Juwenalia PWr to w końcu nie tylko koncerty, walka na wodne balony czy piana party. W programie imprezy znalazło się także Żaktando, które odczytał prof. Jan Miodek. Była to już trzecia edycja juwenaliowego dyktanda.

zobacz też: Water Ballon Fight. Juwenaliowa walka na balony z wodą

Studenci musieli wykazać się znajomością pisowni technicznych pojęć. W końcu byłby wstyd, gdyby student Politechniki Wrocławskiej nie wiedział, przez jakie "h" pisze się "hydroabsorbent" albo łamał sobie głowę nad wyrazem "hiperhumanoidalna".

Poniżej zamieszczamy pełny tekst dyktanda. Może ktoś ma ochotę się sprawdzić?

Żaktando 2014. Tekst

W delikatnej smużce monochromatycznego światła zamigotała słabo widoczna twarz studenta. To Archibald spędzał czas nad „Równaniami różniczkowymi zwyczajnymi”. Jego powieki z każdą minutą stawały się coraz cięższe, tworząc połączenie rozprężno-zaciskowe. Znużony natłokiem informacji, ułożył głowę na książce i zasnął. Po chwili jego oczom ukazała się biblioteka.

Zza regałów ujrzał żarzącą się strużkę lawy, która zamieniając się w hydroabsorbent, zawierający heteroatomy, zaczęła emitować wiązkę promieniowania gamma. Żaka ogarnęło przerażenie. Powoli stąpając po hebanowej posadzce, dostrzegł zarys niezidentyfikowanego kształtu. Nagle zza działu z literaturą dotyczącą konstrukcji robotów wyłoniła się hiperhumanoidalna dłoń.

Wskazała Archibaldowi miejsce, w którym czekał na niego chacham, posiadający tytuł doktora honoris causa. W jednej chwili wszystkie energooszczędne żarówki zaczęły gasnąć, zgodnie z zachodzącym w nich izochorycznym procesem. Starszy mężczyzna dzierżył w dłoni laskę, która pokryta była symbolami całek pierwszego rodzaju. Mentor wysłał chłopaka w podróż, odkrywającą prawdę o studiowaniu. Pomocna w pokonaniu trudności w czasie tournee miała być kula światła o barwie chabrowego ringwoodytu.

Archibald powoli przeszedł do woluminów traktujących o serwomechanizmach. Po chwili zaatakowała go horda hucułów, rzępolących na sczerniałych bałałajkach i tańczących boogie-woogie. Harce te pochodziły z zachodnich części rubieży. Aby uniknąć hecy, Archibald zaczął uciekać wzdłuż zarysu ekwidystanty wydłużonej epicykloidy. Chowając się na zapleczu biblioteki, napotkał archaiczny zegar z kukułką. Miała ona zaprowadzić Archibalda do odpowiednich drzwi. To za nimi miała kryć się prawda o studiowaniu. Kukułka miała niedomykalność szpary powiekowej i aby wskazać odpowiednie drzwi, musiała na dziób założyć okulary ajurwedyjskie.

Nasz honorowy student chyżo podążył na poszukiwanie okularów. Czmychnąwszy do czytelni, dostrzegł Model T Forda, w którym znalazł: chryzantemy, hortensje, żeń-szeń, fenoloftaleinę, kwas hialuronowy i sól nitrozafenylohydroksyloaminy.

Skonfundowany stwierdził, że według reguły Le Chateliera Brauna, nie znalazł żadnej rzeczy, która swym kształtem przypominałaby okulary potrzebne gżegżółce. Starał się uruchomić samochód, ale wypadł z niego sworzeń i nitokołki, a masa suwna tłoka nie chciała się poruszyć. Student otworzył książkę, zdekonspirowaną przez kulę światła, z której wysypały się elementy niezbędne do wytworzenia okularów – pierścienie, gwinty, szlifierko-polerki oraz soczewki z polimetakrylanu metylu.

Archibald naprędce zbudował pożądany przedmiot i, przebiegając przez bibliotekę, zrzucił ze ściany konterfekt sufrażystki trzymającej tachometr. Ptak założył okulary i podążył za Archibaldem. Na końcu napotkali dwoje drzwi, kukułka wskazała skrzydłem te po prawej, a student otworzył je. Za kotarą z ciemności wyłonił się napis: „Ucz się na bieżąco waćpanie, zanim śmiercionośna sesja cię zastanie”. I tak oto nieustraszony żak poznał prawdę o studiowaniu i obudził się w pokoju jednego z kolegów, który mieszka na Tekach.

Kinga Czernichowska

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto