18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za jedno jajko trzeba zapłacić nawet 80 groszy. Cukiernicy nie wykluczają podniesienia cen wypieków

eda
Około 0,40 zł - tyle w pomorskich sklepach wynosiła do niedawna średnia cena jajka. Dziś za jedno trzeba zapłacić nawet 80 gr. Choć co roku przed świętami zapotrzebowanie na jajka rośnie, to jak się okazuje, tym razem Wielkanoc ma niewiele wspólnego z szokiem cenowym. Jak tłumaczą specjaliści, powodów tak znaczących podwyżek jest przynajmniej kilka i wszystkie są równie ważne. Zdaje się, że najwięcej zamieszania na rynku narobiły nowe klatki dla kur, w które sporo musieli zainwestować hodowcy. Wymianę wymusiły unijne przepisy obowiązujące od stycznia tego roku. Chodzi o to, by kurom żyło się lepiej, a aby tak było, klatki muszą być m.in. większe. Taki wymóg oznaczał dla hodowców milionowe inwestycje. Niektórzy zaciągnęli więc kredyty, inni w ogóle zamknęli interes. W tej sytuacji podaż jaj spadła przynajmniej o 20 proc.

- Można powiedzieć, że wreszcie nadszedł dobry czas w produkcji jaj - mówi tymczasem Jolanta Rola z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu w Warszawie. - Ceny poszły w górę o 70-80 procent. To zmiany, które przyprawiają konsumentów o zawrót głowy, jednak trzeba wiedzieć, że przed dwoma laty jajka produkowano poniżej kosztów. Wpływ na cenę z pewnością miała też wymiana klatek. Nie chodzi tu tylko o koszty związane z tymi inwestycjami, ale też o to, że producenci, którzy nie trzymają kur w klatkach tzw. ulepszonych, mogą sprzedawać jajka tylko do przetwórstwa. Mogą one trafić do piekarni, ale do sklepu już nie. Przepis absurdalny, wprowadził sporo zamieszania. Ono z pewnością także zmniejszyło podaż jaj na rynku.

W nowe klatki nie zainwestowało jeszcze około 30 proc. hodowców w Polsce. Na wymianę mają czas do lipca. Już dziś jednak mówi się, że wielu może zniknąć z rynku. Będzie to oznaczać mniej jajek i wyższe ceny. Zwłaszcza że sytuacja dotyczy nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej.

- Przepisy odnośnie ulepszonych klatek dotyczą wszystkich producentów na terenie Wspólnoty. Na rynek nie mogą być już wprowadzane jajka spoza Unii, bo tam nikt takich klatek nie ma - wyjaśnia Mieczysław Gałecki z Firmy Handlowej "Rem I" w Gdańsku. - Jajka są teraz rzeczywiście droższe, ale sytuacja wygląda jeszcze dobrze.

Coraz więcej osób obawia się jednak, że drogie jajka oznaczają początek podwyżek kolejnych produktów, np. wyrobów cukierniczych.

- Cena jaj wzrosła już o 120 procent - zauważa Jacek Jarzębiński, właściciel Piekarni, Cukierni B&J Jarzębińscy z Kościerzyny. - Wcześniej kupowaliśmy jajka po 0,27 zł, teraz płacimy za nie ponad 0,50 zł. W cukierni jaja są jednym z podstawowych składników. Nic więc dziwnego, że jeśli są tak drogie, to i koszty produkcji rosną. Jeśli tak wysoka cena się utrzyma, konieczne będą podwyżki wyrobów cukierniczych. Sądzę, że może to być w granicach 10 procent. Na razie zwlekamy ze zmianami cen, bo jednak liczymy na to, że sytuacja się uspokoi. Nie sądzę, aby ta podwyżka trwała jeszcze długo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto