Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Sokratesem w świat - Możesz studiować np. w Niemczech, wciąż będąc studentem polskiej uczelni

Andrzej Rodziewicz
Katarzyna Lechki (z lewej) przekonuje, że dzięki zagranicznym wyjazdom można wiele się nauczyć i poznać ciekawych ludzi. Fot. Archiwum
Katarzyna Lechki (z lewej) przekonuje, że dzięki zagranicznym wyjazdom można wiele się nauczyć i poznać ciekawych ludzi. Fot. Archiwum
Nauka na zachodnich uczelniach, realizacja wymarzonych projektów, praktyki w dużych przedsiębiorstwach. To wszystko czeka na wrocławskich żaków

W programie Socrates Erasmus uczestniczy 31 europejskich krajów. Jedynymi warunkami przystąpienia do wymiany są dobra znajomość języka obcego i wyniki w nauce. W przedsięwzięciu biorą udział wszystkie wrocławskie uczelnie wyższe. Ich studenci mogą wybrać kraj, do którego się wybiorą, dostają też stypendium.
Pobyt za granicą może trwać nawet rok. Dlatego bardzo ważne jest, że decydując się na skorzystanie z wymiany, nie musimy martwić się o studia w Polsce. Nauka na obcej uczelni będzie kontynuacją edukacji rozpoczętej w kraju. Uczelnia zaliczy mu rok spędzony za granicą, jeśli wypełni ustalenia programowe, zadeklarowane przed wyjazdem.

– Teoretycznie, żeby wyjechać, należy mieć wysoką średnią ocen, ale osoby, które mają oryginalne pomysły i wykazują wyjątkowe zainteresowanie pewnym przedmiotem, również mają spore szanse – informuje dr Maria Doroszkiewicz, koordynator programu z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Podobne działania jak Socrates Erasmus podejmuje wiele fundacji. Na jednym z takich wyjazdów była Katarzyna Lechki, studentka uniwersytetu. Na wymianę zgłosiła się po przeczytaniu plakatu wiszącego na korytarzu. – Wyjazd do Drezna zorganizowała Fundacja Herberta Quandta – wspomina Kasia. – Postanowiłam spróbować i nie żałuję.

Po rozmowie kwalifikacyjnej i wypełnieniu formalności wyruszyła na podbój nowej uczelni. – Miasteczko uniwersyteckie było bardzo dobrze oznakowane i nie było mowy o zgubieniu się w nowym miejscu – opowiada stypendystka. I dodaje z uśmiechem: – Nie trzeba się przejmować kosztami pobytu. Stypendium wystarczy na opłacenie mieszkania, jedzenie i trochę rozrywki.

Według studentów wracających z zachodnich uczelni poziom nauczania jest podobny do polskiego. Ale zaplecze techniczne i sposób prowadzenia zajęć są dużo bardziej zaawansowane. Nauka przy pomocy najnowszych podręczników i multimedialne prezentacje to standard.
– Polskim uczelniom jeszcze troszkę do tego brakuje – śmieje się Kasia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto