Zobacz też: Kibice Śląska Wrocław przeszli przez Rynek Główny [zdjęcia]
Od początku spotkanie przy Reymonta było niezwykle wyrównane. W 21 minucie groźnie zaatakowali wrocławianie. Kaźmierczak wypatrzył Sobotę, a ten zgrał do Diaza. Argentyńczyk uderzył jednak w Pareikę. Wisła mogła odpowiedzieć za sprawą Łukasza Garguły. Pomocnik Wisły otrzymał podanie od Meliksona i uderzył na bramkę. Kelemen był na posterunku. W efekcie do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
Tuż po wznowieniu gry podopieczni Oresta Lenczyka zdobyli upragnionego gola. Po dośrodkowaniu Mili do siatki "Białej Gwiazdy" trafił Rok Elsner, a cały stadion eksplodował z radości. Po stracie bramki wiślacy zyskali optyczną przewagę, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Wynik spotkania już się nie zmienił. W rezultacie tuż po końcowym gwizdku piłkarze z Oporowskiej mogli świętować zdobycie mistrzostwa Polski.
Przed sezonem trudno było uwierzyć w taki scenariusz. Mimo słabej gry w rundzie rewanżowej Śląsk okazał się skuteczniejszy od innych rywali - Legii Warszawa i Ruchu Chorzów. Wisła, w przeciwieństwie do dzisiejszego przeciwnika, zawodziła w T-Mobile Ekstraklasie. Rok temu to krakowianie świętowali tytuł. Dziś musieli patrzeć, jak z mistrzostwa cieszy się ktoś inny.
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:1
0:1 - Elsner 51'
Wisła: Pareiko (46. Jovanić) - Jirsak, Sobolewski, Czekaj, Nunez - Iliew, Wilk (Kirm 82'), Garguła (Rojewski 87'), Melikson, Małecki - Genkow.
Śląsk: Kelemen - Wołczek, Celeban, Pawelec, Mraz - Elsner, Kaźmierczak - Sobota (Socha 83'), Mila, Gikiewicz (Sztylka 90+) - Diaz (Cetnarski 73')
Sędzia: Daniel Stefański.
Żółte kartki: Czekaj, Małecki, Wilk (Wisła) - Gikiewicz, Mraz, (Śląsk)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?