Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław nie ma już policji! Funkcjonariusze uciekli na zwolnienia. Wojewodo! Prezydencie! Chcemy czuć się bezpiecznie!

Marcin Rybak
Szymon Starnawski /Polska Press
Wrocław to dziś raj dla przestępców. W mieście praktycznie nie ma dziś policji. Podobnie jest w gminach pod Wrocławiem. W poszczególnych komisariatach i komendzie miejskiej brakuje od kilkunastu do kilkudziesięciu policjantów. Policyjne oddziały prewencji nie istnieją. Nie ma plutonu alarmowego - gdyby dziś doszło w mieście do zamieszek czy choćby jakiejś większej bójki, nie miałby kto zaprowadzić porządku. Gdzie podziali się funkcjonariusze? W ramach protestu są na zwolnieniach lekarskich. Domagają się podwyżek. A my chcemy czuć się bezpiecznie. Domagamy się stanowczej interwencji wojewody i prezydenta Wrocławia. Ci na razie jednak problem bagatelizują. Wierzą szefom policji na słowo, że sytuacja jest pod kontrolą.

Informacje o tym, jak dramatyczna jest sytuacja w poszczególnych miejscach docierają do nas od wczoraj.
- Całe oddziały prewencji oprócz sztabu są na zwolnieniu lekarskim. Nie ma alarmowego plutonu w województwie - donoszą nasi informatorzy. Od wczoraj na zwolnieniu jest 72 funkcjonariuszy wrocławskiej drogówki, w wydziale prewencji i patrolowym brakuje 71 policjantów.
Dramatycznie jest w poszczególnych komisariatach. Na Rakowcu (ul. Traugutta) na zwolnieniu jest 64 policjantów, na Starym Mieście - 47, na Psim Polu - 45, w komisariacie Śródmieście - 33, Fabryczna - 32, na Grabiszynku - 17, a na Ołbinie 13.

W nocy z niedzieli na poniedziałek dwaj policjanci pełniący nocny patrol we Wrocławiu dyżurnemu zgłosili, że źle się czują. Radiowozem pojechali do szpitala przy Fieldorfa. Tam dostali zwolnienia lekarskie. Przerwali patrol i pojechali do domów.

Zobacz też: Dutkiewicz zabrania organizacji marszu narodowców we Wrocławiu

Dramatycznie jest też pod Wrocławiem. W Siechnicach na 20 zatrudnionych tam policjantów w pracy jest tylko połowa.
W Jelczu-Lasowicach spośród 35 policjantów w pracy jest sześciu - w tym dwóch komendantów i naczelnicy. Wczoraj musieli wstać zza biurek i pracować w terenie. Komendant osobiście zabezpieczał kościelną procesję, bo nie miał kogo wysłać do pracy.

Nadkomisarz Artur Dobrowolski, komendant komisariatu w Jelczu-Laskowicach przyznaje, że część policjantów jest na zwolnieniach lekarskich, nie zdradza jednak ile to jest osób. - Zapewniam, że nic ni zagraża bezpieczeństwu obywateli. Służba jest pełniona całodobowo – mówi komendant.
Interwencję zapowiada burmistrz Jelcza-Laskowic. - Jako samorząd zawsze staraliśmy się wspierać policję i tak też zrobimy teraz. Porozmawiam z komendantem komisariatu. Zapytam, czy w jakiekolwiek kwestii, jako gmina możemy pomóc. Bezpieczeństwo naszych mieszkańców jest dla nas bardzo ważne – deklaruje burmistrz Bogdan Szczęśniak.

Szefowie policji chowają głowę w piasek. Nie chcą odpowiedzieć nam na pytania, ilu policjantów pracuje obecnie we Wrocławiu, choć wiemy że dane takie otrzymują trzy razy na dobę.

Po godzinie 10 rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski podał pierwsze oficjalne informacje o skali protestu. - Z danych, które posiadam na chwilę obecną wynika, że na zwolnieniach lekarskich przebywa około 23% funkcjonariuszy garnizonu dolnośląskiego. Mimo tej trudnej sytuacji, ciągłość służby jest zapewniona i realizowane są ustawowe zadania Policji na terenie województwa - stwierdza tylko Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Według Łukasza Dutkowiaka z Komendy Miejskiej Policji, w samym Wrocławia na zwolnieniach jest obecnie 27 procent funkcjonariuszy. - Mimo tej trudnej sytuacji ciągłość służby jest zapewniona i są realizowane zadania ustawowe. Sytuacja ta jest cały czas monitorowana przez kierownictwo wrocławskiej policji, po to aby przez cały czas służba była zapewniona - przekonuje Dutkowiak.

Zupełnie inaczej skalę protestu przedstawia jeden z policjantów w liście przysłanym mejlem do naszej redakcji.
- Jestem jednym z tych co masowo protestują. Nasi przełożeni i rzecznicy nie mówią prawdy, która jest o wiele wiele bardziej drastyczna dla mieszkańców Polski, a nie tylko Wrocławia. Nie ma ciągłości służby. Nie ma patroli na ulicach i nie ma komu w razie czego obrobić wypadku drogowego, albo zatrzymać sprawcę morderstwa - twierdzi.

A my chcemy czuć się bezpiecznie. Domagamy się więc jasnej i prawdziwej informacji o tym, czy policja we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku jeszcze istnieje. Chcemy wiedzieć, ilu policjantów dba o nasze bezpieczeństwo i co szefowie policji zamierzają zrobić, by dramatyczna sytuacja poprawiła się.
Dlatego dziś rano poprosiliśmy o interwencję Wojewodę Dolnośląskiego i Prezydenta Wrocławia. Obaj mają prawne możliwości by uzyskać od policji informację o tym czy w ogóle mamy jeszcze w mieście policję i jak szefowie tej instytucji zamierzają zapewnić nam bezpieczeństwo. Liczymy, że uderzą pięścią w stół.
Na razie tego nie robią. Wierzą szefom policji na słowo, że sytuacja jest pod kontrolą.

- Wojewoda Paweł Hreniak jest w stałym kontakcie z komendantem wojewódzkim policji we Wrocławiu gen. Tomaszem Trawińskim. Z informacji policji wynika, że ciągłość służby na Dolnym Śląsku jest zapewniona - przekazuje tylko Sylwia Jurgiel z biura prasowego policji.
Według Barbary Zielińskiej - Mordarskiej z wrocławskiego ratusza, w stałym kontakcie z szefostwem policji jest też wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski jest w stałym kontakcie z Komendantem Wojewódzkim i Komendantem Miejskim Policji we Wrocławiu. - Na razie żadne wskaźniki bezpieczeństwa nie uległy pogorszeniu mówi Zielińska - Mordarska.

Funkcjonariusze protestują bo czują się sfrustrowani i przemęczeni. Nie mogą doprosić się o podwyżki. W policji coraz bardziej brakuje rąk do pracy więc ci, którzy zostali muszą robić więcej. Akcję masowego brania zwolnień nie koordynują żadne związki zawodowe. Nikt nad tym nie panuje.

ZOBACZ TAKŻE:

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto