Frasyniuka nie trzeba we Wrocławiu przedstawiać: legenda dolnośląskiej i polskiej Solidarności, przez lata poseł, szef nieistniejącej już Unii Wolności, były szef Partii Demokratycznej. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi. Dwa lata temu, mówiąc o polityce prowadzonej przez PSL, stwierdził, że chłopi częściej "dobijali powstańców i ściągali kamasze, niż brali udział w walce o wolność". W ub.r. skomentował wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na zjeździe "S": "Ja bym musiał powiedzieć: Jarek, p..., nie było cię tam".
Choć przez 20 lat udzielał się przede wszystkim w polityce ogólnopolskiej, był obecny też we Wrocławiu. Przez cztery lata (1990-94) pełnił funkcję wrocławskiego radnego. Później zdarzało mu się zabierać głos w dyskusjach na temat stolicy Dolnego Śląska i jej władz. Jak choćby w styczniu 2001 roku, kiedy stwierdził, że "gdyby brać poważnie wszystkie dochodzące do mnie sygnały na temat korupcji, to na drzwiach wrocławskiego ratusza można by wywiesić cennik, co i ile kosztuje u konkretnego urzędnika". I to zdanie odbiło mu się czkawką, bo ulica bardzo szybko zapomniała o wstępie "gdyby brać poważnie". W świat poszło, że Frasyniuk uważa wrocławski ratusz za najbardziej skorumpowane miejsce w Polsce.
W 2002 roku Władysław Frasyniuk startował w pierwszych bezpośrednich wyborach na prezydenta Wrocławia. Przegrał, nie dostał się do II tury wyborów. Prezydentem miasta po raz pierwszy został wtedy Dutkiewicz. Obaj znają się zresztą od lat - Dutkiewicz był łącznikiem Frasyniuka w stanie wojennym.
Przez 8 lat rządów Rafała Dutkiewicza, Władysław Frasyniuk nie należał do jego gorących zwolenników ani przeciwników. Sytuacja zmieniła się w zeszłym roku. W czerwcu odebrał z rąk prezydenta Dutkiewicza Nagrodę Wrocławia, w której uzasadnieniu można było przeczytać: "Należy dzisiaj do nielicznego grona cenionych obserwatorów i komentatorów życia politycznego Kraju. Jego zasługi dla Wrocławia z czasów gdy walczył w ramach struktur "Solidarności", gdy zabiegał w Sejmie o dobro naszego miasta, czynią Go znakomitym laureatem Nagrody Wrocławia w 30-lecie powstania NSZZ "Solidarność".
Frasyniuk zrewanżował się prezydentowi i poparł jego kandydaturę podczas ostatnich wyborów samorządowych, zostając członkiem jego komitetu honorowego. Mówił wtedy, że dzięki Dutkiewiczowi we Wrocławiu "zaczyna się przyszłość i o nią jest spokojny", a sam Dutkiewicz ma to, co potrzebne jest przywódcy: doświadczenie i profesjonalizm.
To, że Władysław Frasyniuk ma otrzymać tytuł Honorowego Obywatela Wrocławia jest różnie komentowane. Można usłyszeć, że to preludium tegorocznych wyborów parlamentarnych. Bo Dutkiewicz i jego Obywatelski Dolny Śląsk, który zastąpił Stowarzyszenie Dolny Śląsk XXI, myśli o wystawieniu kandydatów do Sejmu. Jednym z nich, obok prof. Tadeusza Lutego, ma być właśnie Frasyniuk.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?