18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Czesław, który robi cuda - poznaj historię kultu błogosławionego Czesława

Katarzyna Kaczorowska
Dominikańskie krypty. Trumna - pusta - opata norbertanów
Dominikańskie krypty. Trumna - pusta - opata norbertanów fot. Paweł Relikowski
Błogosławiony Czesław. Dominikanin, który uratował Wrocław. Od 300 lat w gronie świętych, od pół wieku patron miasta. Jak przyznają bracia zakonni, wciąż czyni cuda. Dzisiaj w klasztorze będzie można poznać historię jego kultu. Swoje tajemnice zdradzi też kaplica, w której w barokowym sarkofagu leżą jego szczątki - pisze Katarzyna Kaczorowska.

Nie wiadomo, gdzie się urodził ani dokładnie którego dnia i miesiąca. Zakłada się, że świat ujrzał około 1180 roku i, jak chcą niektórzy, był bratem św. Jacka Odrowąża. Wiadomo za to, że był kanonikiem i kustoszem kolegiaty sandomierskiej, a w 1220 lub w 1221 roku w Rzymie przyjął go do nowego zakonu jego twórca - późniejszy święty - Dominik.

Czesław z Włoch wrócił w bliższe nam strony. Założył klasztor św. Klemensa w Pradze, zahaczył o kościół św. Marcina we Wrocławiu, gdzie - jak przystało na dobrego dominikanina- zasłynął płomiennymi kazaniami. Po różnych peregrynacjach i pokonywaniu kolejnych stopni kariery zakonnej uratował prawobrzeżny Wrocław przed hordami mongolskimi w 1241 roku. Jak głosi legenda, Czesław modlił się na murach tak żarliwie, że na niebie pojawił się słup ognia. I tak przeraził pogan, że sami odstąpili od miasta i ruszyli na Legnicę.

Zobacz też: Skarby Festung Breslau w kościele jezuitów (ZDJĘCIA)

Rok później Czesław - w aurze świętości - opuścił ziemski padół. W 2006 roku zaś zapadła decyzja, że zobaczymy jego twarz. Z dominikańskiego skarbca wyjęto relikwiarz z czaszką i mozolnie, krok po kroku, rozpoczęto procedurę rekonstrukcji oblicza człowieka, który żył prawie 800 lat wcześniej. Dzisiaj odtworzoną głowę błogosławionego dominikanina można zobaczyć w zakrystii kościoła św. Wojciecha. A jeszcze lepiej wejść do kaplicy (wśród jej fundatorów był Jakub Sobieski, stąd nad ołtarzem można zobaczyć anioła łamiącego na kolanie półksiężyc - symbol muzułmanów pokonanych przez Jana III Sobieskiego, ale i zapewne hord mongolskich, choć akurat ci najeźdźcy byli animistami, a nie wyznawcami islamu). Do jej wykonania użyto największej w tej części Europy ilości alabastru, a wprawne oko dostrzeże na ołtarzu, na którym spoczywa sarkofag ze szczątkami Czesława, wiele ciekawych rzeczy. To choćby pies zagryzający dwugłową herezję - dominikanie to wszak psy Pana - czy Baranek, postrach demonów, które uosabia lew.

Przy kaplicy, z boku, leży gruba księga A4. Tutaj wierni wpisują swoje prośby do błogosławionego Czesława. I, jak zdradza ojciec Norbert Oczkowski, dominikanin ma dobre serce, bo wciąż pomaga ludziom.

- Mamy portret Czesława na desce, w którą wstawiona jest jego relikwia. Ten portret wędruje po domach potrzebujących - mówi ojciec Oczkowski. - Przyznam, że ja skory do wiary w cuda nie jestem, ale mąż jednej z naszych parafianek, u której ten obraz był, jest poważnie chory, a niedawno po raz pierwszy od kilku miesięcy wyszedł z domu na spacer. A inna zadzwoniła do mnie dzień po tym, jak wzięła obraz do domu. Mąż, który dwa lata był bez pracy, właśnie dostał propozycję zatrudnienia. Wychodzi więc na to, że błogosławiony Czesław wciąż myśli o wrocławianach - uśmiecha się ojciec Norbert.

Zobacz też: Zrekonstruowano twarz błogosławionego Czesława

Nie tylko o tych cudach, ale też o historii kaplicy (w której witraże zrobił... Jurek Owsiak), będą w piątek opowiadać ks. dr Mirosław Nowak i dr Wojciech Kucharski. Dominikanie zapraszają na promocję ich książek. Plac Dominikański, klasztor, stary refektarz, godz. 18.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto