Wrocław: 60 lat od Wyższej Szkoły Rolniczej do Uniwersytetu Przyrodniczego

Takiego roku na Uniwersytecie Przyrodniczym jeszcze nie było. Tak się złożyło, że ta wrocławska uczelnia świętuje aż trzykrotnie. Pierwszy powód to 60 lat istnienia szkoły we Wrocławiu. Ale w tym roku naukowcy mogą też świętować okrągłe rocznice swoich poprzedniczek: we Lwowie, ale także w niemieckim wówczas Breslau.

Obecny Uniwersytet Przyrodniczy jako samodzielna szkoła wyższa rozpoczął działalność w 1951 roku. Wtedy nazwa brzmiała: Wyższa Szkoła Rolnicza. Po drodze zdążono ją jeszcze zmienić na niezbyt lubianą wśród naukowców Akademię Rolniczą we Wrocławiu, by w 2006 roku dojść do obecnej nazwy.

Uniwersytet Przyrodniczy świętuje swój jubileusz w sposób wyjątkowy. Nie zapominając o przeszłości, władze uczelni skupiają się na inwestycjach i zmianach, które czekają uczelnię w najbliższych latach.

- Od tego roku akademickiego uruchomiliśmy trzy nowe, unikatowe kierunki studiów: bezpieczeństwo żywności na Wydziale Biologii i Hodowli Zwierząt, inżynierię i gospodarkę wodną na Wydziale Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji oraz odnawialne źródła energii i gospodarkę odpadami na Wydziale Przyrodniczo-Technologicznym - wylicza rektor, prof. Roman Kołacz, i zaznacza, że mimo niżu demograficznego uczelnia wciąż jest bardzo popularna wśród kandydatów. O jedno miejsce starają się średnio trzy osoby. Sukces zapewniają nie tylko nowe kierunki dostosowane do potrzeb rynku pracy, ale także specjalności dofinansowane przez ministerstwo nauki.

Resort przeznaczył pieniądze na trzy kierunki studiów: biotechnologię, ochronę środowiska oraz inżynierię i gospodarkę wodną. Kierunki uzyskały łącznie 3 mln zł dofinansowania. A to oznacza, że studenci otrzymają nie tylko solidną wiedzę merytoryczną, ale także sporo umiejętności potrzebnych na rynku pracy.

Ale na 60. rocznicę Uniwersytet Przyrodniczy może być dumny z jeszcze jednego powodu. Budynki tej uczelni można poznać dziś głównie po tym, że większość z nich przechodzi większe lub mniejsze remonty. Można powiedzieć, że na uczelni trwa prawdziwy front robót budowlanych i nie będzie w tym żadnej przesady. Gmach główny przy ul. Norwida jest już praktycznie gotowy. Studenci i pracownicy nie mieli tu łatwo, bo operację prowadzono dosłownie na żywym organizmie. Podczas zajęć dydaktycznych skuwano tynki ze ścian i wymieniano podłogi. Opłacało się, bo budynek wygląda naprawdę okazale, a do pełni szczęścia brakuje jeszcze zakończenia remontu dziedzińca oraz części budynków położonych wewnątrz uczelnianego kampusu.

Wielkie remontowanie trwa także w Pawłowicach, gdzie uczelnia ma centrum pałacowo-folwarczne. Uniwersytet mocno zainwestował także na Biskupinie. Powstał tam gmach Centrum Nauk o Żywności i Żywieniu (ul. Chełmońskieg0). W budynku znajdują się dwie sale wykładowe (dla 100 i 200 osób), sale seminaryjne (dla 20--50 osób), sala konferencyjna, sale ćwiczeń laboratoryjnych, sale komputerowe, laboratoria badawcze, biblioteka z czytelnią i pomieszczenia administracyjne. Ale jeszcze większy, pięciokondygnacyjny budynek za chwilę zacznie piąć się w górę na placu Grunwaldzkim. W pobliżu obecnego Centrum Dydaktyczno-Naukowego powstanie Centrum Geo-Info-Hydro. Budynek będzie połączony z obecnymi obiektami uczelni i spowoduje, że Przyrodniczy, wspólnie z Politechniką Wrocławską, będzie dominował na placu Grunwaldzkim. Nowoczesne centrum ma powstać w 2014 roku.

JEW

Czytaj także: Wrocław: Ostrzegali innych przed niesłownym deweloperem?