Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieża rycerska w Siedlęcinie.

Olga Zaród
  Kamienny próg jest tak wytarty, że aż wyżłobiony. Widać, że deptano po nim prawie siedemset lat. Obramowanie drzwi, również z kamienia, okazuje się bardzo niskie - trzeba mocno się ...





 
Kamienny próg jest tak wytarty, że aż wyżłobiony. Widać, że deptano po nim prawie siedemset lat. Obramowanie drzwi, również z kamienia, okazuje się bardzo niskie - trzeba mocno się schylić, by uniknąć uderzenia w głowę. W środku ciemno i dość wilgotno. Wnętrze średniowiecznej wieży wydaje się lodowate, zwłaszcza, że na dziedzińcu starego folwarku powietrze aż drga od upału.

Gotycki dwór obronny w Siedlęcinie pod Jelenią Górą powstał w połowie XIV wieku. Sto lat później został rozbudowany - podwyższono go o jedno piętro, na którym znalazły się otwory strzelnicze i pokryto pięknym, spadzistym dachem, charakterystycznym dla gotyku. Ze względu na znaczną wysokość (aż 4 kondygnacje) i niewielką powierzchnię budynek zaczęto nazywać wieżą rycerską. Dostępu do niego broniły mur i fosa, której ślady można zobaczyć do tej pory.
Wieża jest budowlą nie tylko piękną ale i tajemniczą. Nie wiadomo dokładnie, kto ją wybudował i kto zamieszkiwał. Przede wszystkim nie wiadomo jednak, kto jest autorem wspaniałych malowideł, zdobiących ściany ogromnej sali na drugim piętrze.
Wchodzącego witają wyłaniające się z cienia dostojne postaci. Królowie, rycerze na koniach, książęta, święci przesuwają się korowodem przed oczyma oglądającego. Nie wiemy jednak nawet, kogo przedstawiają. Freski wyraźnie opowiadają jakąś historię. Czy jest to jakaś legenda, żywot świętego, a może chwalebne czyny przodków właściciela wieży - nie dowiemy się najprawdopodobniej nigdy. Malowidła zostały odkryte pod tynkiem w 1880 roku i od tej pory uczeni starają się dociec ich treści. Przez długi czas dopatrywano się w nich ilustracji legendy o rycerzu Iweinie - jednym z towarzyszy Króla Artura. Obecnie uważa się, że przedstawiają św. Krzysztofa - patrona dobrej śmierci, w otoczeniu żywych i zmarłych oraz bliżej niezidentyfikowane sceny dworskie oraz rycerskie. Są to jedne z najcenniejszych fresków na Dolnym Śląsku, nie tylko ze względu na wysoki poziom artystyczny i doskonale oddane realia. Ich wartość podnosi fakt, że znajdują się w budowli świeckiej, w przeciwieństwie do częściej spotykanych malowideł w obiektach sakralnych - kościołach i klasztorach.
Choć malowidła znajdują się tylko na drugim piętrze, warto wejść wyżej, bo oprócz pięknych widoków można zobaczyć starą, częściowo jeszcze średniowieczną, więźbę dachową. A to dzisiaj naprawdę rzadkość.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto