Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Zamek Książ - perła regionu zyskała na otwarciu podziemnej trasy turystycznej (ZDJĘCIA)

Artur Szałkowski
Anna Żabska, prezes gminnej spółki Zamek Książ w Wałbrzychu, która zarządza obiektem
Anna Żabska, prezes gminnej spółki Zamek Książ w Wałbrzychu, która zarządza obiektem Dariusz Gdesz
Z Anną Żabską, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu o tym, co się jej udało w ciągu roku szefowania gminnej spółce zarządzającej obiektem oraz o planach na najbliższą przyszłość rozmawia Artur Szałkowski.

W grudniu minął rok od powierzenia Pani funkcji prezes gminnej spółki Zamek Książ w Wałbrzychu, która zarządza największą atrakcją turystyczną miasta i regionu. Jak wspomina Pani moment powołania na stanowisko?

– Propozycja objęcia funkcji prezes Zamku Książ w Wałbrzychu złożona przez prezydenta miasta Romana Szełemeja, nie była wówczas dla mnie łatwą do przyjęcia. Wiązała się z koniecznością opuszczenia przeze mnie dotychczasowego miejsca pracy, czyli wałbrzyskiej Starej Kopalni – projektu, z którym byłam związana od jego otwarcia w listopadzie 2014 r. Miałam wieloletnie plany związane z realizacją konkretnych projektów w Starej Kopalni. Dlatego zastanawiałam się, czy jest już gotowa bym mogła ją zostawić. Po konsultacjach z moim ówczesnym zastępcą, a obecnie dyrektorem Starej Kopalni – Janem Jędrasikiem, podjęłam decyzję o przejściu do zamku. Również ze względu na Starą Kopalnię i ze względu na Wałbrzych. Cel postawiony przede mną przez pana prezydenta, to połączenie zamku Książ – największej atrakcji turystycznej Wałbrzycha, która poprzez swoje położenie geograficzne jest na obrzeżach miasta, z pozostałymi atrakcjami – Palmiarnią, Starą Kopalnią i Muzeum Porcelany w jedną silną sieć wałbrzyskich atrakcji turystycznych. Skorzystają na tym wszystkie podmioty w mieście działające w branży turystycznej i współpracujące z nią.

Po objęciu funkcji prezes Książa musiała Pani uporać się z problemem rozstrzygnięcia przetargu i wyłonienia wykonawcy podziemnej trasy turystycznej pod zamkiem. To inwestycja oczekiwana przez rzesze turystów od wielu lat, której długo nie udawało się zrealizować.

– Do zamku przyszłam 1 grudnia 2017 r. i kilka dni później był rozstrzygany kolejny przetarg na tę inwestycję ogłoszony przez poprzedni zarząd. Kwoty zaproponowane przez oferentów, po konsultacji z prezydentem uznałam za zbyt wysokie, unieważniliśmy ten przetarg i zmieniliśmy warunki kolejnego. Chodziło przede wszystkim o to, by wydłużyć wykonawcy czas na realizację zadania. Niefortunnie ustalono wcześniej, że inwestycja musi zostać zrealizowana w maju lub w czerwcu, czyli w środku sezonu, kiedy i tak zamek odwiedzają tysiące turystów. Przesunięcie terminu otwarcia podziemnej trasy turystycznej na połowę października pozwoliło nam przedłużyć zwiększony ruch turystyczny aż do jesieni, a wyłonionemu w przetargu wykonawcy dało to więcej czasu na realizację prac. Rynek budowlany zmienił się w ostatnich latach bardzo mocno i ciesze się, że podjęłam decyzję o dołożeniu kilkuset tysięcy złotych do tej inwestycji, która kosztowała nas ponad 3,5 mln zł. Gdybyśmy ten przetarg rozstrzygali teraz, to nie mówilibyśmy o konieczności dołożenia setek tysięcy, tylko o milionach złotych. Nie wiem zresztą, czy udałoby się teraz znaleźć wykonawcę, który podjąłby się zadania.

Czy otwarcie podziemnej trasy turystycznej przyczyni się do ustanowienia kolejnego rekordu ilości turystów, którzy w ciągu roku odwiedzili zamek Książ?

– Wrzesień, październik i listopad, to rekordowe wyniki spółki Zamek Książ. Jeszcze nigdy nie odnotowaliśmy takiej ilości turystów goszczących u nas w tych miesiącach, które w branży turystycznej są uznawane za „martwe”, zwłaszcza listopad. Dla porównania w 2016 r. sprzedaliśmy ponad 404 tys. biletów wstępu do zamku, w 2017 r. sprzedaliśmy ich ponad 407 tys. Natomiast na koniec października 2018 r. mieliśmy sprzedanych blisko 400 tys. biletów. Warto zaznaczyć, że w ciągu miesiąca od otwarcia podziemnej trasy turystycznej zwiedziło ją ponad 8 tys. turystów.

Fotorelacja z oficjalnego otwarcia podziemnej trasy turystycznej w zamku Książ

Niepisaną tradycją ostatnich lat były decyzje władz Wałbrzycha, że zysk wypracowany na koniec roku przez spółkę zarządzającą Książem zostaje w zamku i jest przeznaczany na realizację w nim kolejnych inwestycji. Czy podobnie będzie teraz?

– Każdy mój pomysł inwestycyjny i remontowy jest sygnalizowany prezydentowi. Mamy bardzo ambitny plan na 2019 r. Już w pierwszym kwartale chcemy zrealizować dużą inwestycję, która pochłonie niemałe pieniądze, ale rozwiąże nam problemy związane z ruchem turystycznym. Chodzi o nowe miejsce kas, czyli pawilon powitalny. Mój pomysł polega na tym, by stojące w sąsiedztwie Budynku Bramnego pomieszczenia gospodarcze i garaże przebudować na kasy i sklep z pamiątkami. W 2018 r. przeprowadziliśmy eksperyment. W sąsiedztwie planowanej inwestycji ustawiliśmy kontener z kasami i rozwiązanie to się sprawdziło. Wcześniej kasy były w zamku, przy wejściu, co powodowało duże komplikacje zwłaszcza w sezonie turystycznym. Ludzie stali ściśnięci w małym korytarzu powitalnym, tam prowadzono sprzedaż biletów, formowano grupy, sprawdzano wejściówki. Dużo funkcji w jednym miejscu i na niewielkiej przestrzeni. Zamierzam również wykorzystać wspomniany już Budynek Bramny. Zostaną w nim ulokowane pomieszczenia dla przewodników oraz punkt obsługi klienta. Podsunęłam również pomysł panu prezydentowi, by na drugim piętrze tego obiektu odtworzyć bibliotekę zamkową. Zostaną tam ulokowane nasze zbiory, nasze archiwum, bo coraz częściej zgłaszają się do nas naukowcy, czy dziennikarze z prośbą o ich udostępnienie, a nie ma w zamku obecnie takiego miejsca. Jest jeszcze jeden pomysł związany z ulokowaniem w Budynku Bramnym siedziby naszego partnera, ale do czasu akceptacji przez pana prezydenta nie ujawniamy go.

Obrazy Hochbergów wróciły po latach do zamku Książ

– Od kilku lat trwają działania mające na celu utworzenie na pierwszym i drugim piętrze zamku Książ muzeum, co nie tylko wpłynie na podniesienie jego rangi. Przede wszystkim umożliwi sprowadzenie dzieł sztuki, które stanowiły w przeszłości wystrój obiektu, a w czasie wojny lub po jej zakończeniu trafiły do zbiorów innych placówek, np. Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

– W ramach trwającej od 2015 r. współpracy Książa z Muzeum Narodowym we Wrocławiu, w 2018 r. na ekspozycję do zamku jako depozyt trafiły cztery kolejne obrazy pochodzące z dawnej kolekcji Hochbergów. Bardzo sobie cenię współpracę z dyrektorem Piotrem Oszczanowskim i dr Beatą Lejman z Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Zaowocowała ona m.in. stworzeniem koncepcji, które pomieszczenia zamku Książ miałoby muzeum przejąć. Dyrektor Oszczanowski zapewnia nas, że utworzenie muzeum w zamku jest jednym z jego priorytetów. Mamy nadzieję, że uda się to sfinalizować w 2019 r. Oczywiście nie jest to tylko decyzja pana dyrektora, moja i władz Wałbrzycha. Musi być zgoda ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Zgromadzone dotychczas dokumenty i opinie świadczą, że w ostatnich latach zamek Książ przeszedł bardzo dobrze próbę związaną ze stworzeniem w jego części muzeum. Bardzo blisko współpracujemy także z konserwatorem zabytków, czy Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu. Wiosną 2019 r. rusza duży projekt nasadzeń przy Mauzoleum Hochbergów położonym w pobliżu zamku, remontujemy także naszą Palmiarnię.

Przygotowania do remontu Palmiarni w Wałbrzychu

Po tym jak we wrześniu 2012 r. Wałbrzych kupił Palmiarnię, należąca w przeszłości do właścicieli Książa od Agencji Nieruchomości Rolnych i przyłączył ją do spółki zarządzającej zamkiem, także ona cieszy się rosnącym zainteresowaniem turystów.

Wyniki Palmiarni w tym roku również będą historyczne i to cieszy. Z danych na koniec października 2018 r. wynika, że obiekt odwiedziło 330 tys. turystów. Dla porównania w ubiegłym, rekordowym roku Palmiarnię odwiedziło około 340 ty. Turystów, a przed zakupem obiektu przez Wałbrzych gościło w niej około 6 tys. osób rocznie. Wpływ na znaczący wzrost frekwencji miało na pewno wprowadzenie łączonego biletu, który upoważnia do zwiedzenia zamku Książ i Palmiarni. Podjęliśmy także proste działania marketingowe, takie jak umieszczenie przy bramie głównej podświetlanego nocą napisu Palmiarnia. Wcześniej takiego napisu nie było i być może wielu turystów nawet nie wiedziało o istnieniu tego wyjątkowego obiektu.

IV i V piętro zamku Książ - wizualizacje i stan obecny

Wiele osób zadaje sobie pytanie, co z czwartym i piątym piętrem zamku Książ, które wymagają remontu kapitalnego. To właśnie w nich widać obecnie najlepiej ogrom zniszczeń dokonanych w zamku podczas II wojny światowej oraz po jej zakończeniu.

– Najbliższa jest mi wizja byłego prezesa Zamku Książ – Krzysztofa Urbańskiego. Proponował stworzenie w partnerstwie publiczno-prywatnym lub przez prywatnego inwestora hotelu o standardzie cztero- lub pięciogwiazdkowym. Koszt takiego przedsięwzięcia na pewno będzie ogromny. Szacuje się je na kilkadziesiąt, a nawet kilkaset milionów złotych. Spółki, miasta, a nawet urzędu marszałkowskiego, czy ministerstwa nie stać na realizację takiego zadania. Istotne jest to, że w ostatnich latach została wykonana najważniejsza inwestycja w zamku, czyli remont dachu i to pozwala teraz myśleć o inwestycjach wewnątrz. Prowadziłam rozmowy z kilkoma dużymi podmiotami, które rozważały gdzie ulokować swoje wolne środki i brały pod uwagę także zamek Książ, ale do konkretów jeszcze daleka droga. Inwestor, który zdecydowałby się na wyłożenie potężnych pieniędzy na tego typu inwestycję, poprzedza ją wieloletnimi analizami. Na razie jesteśmy skrupulatnie obserwowani przez potencjalnych inwestorów pod kątem potencjału zamku Książ. Dla prywatnych inwestorów największym problemem jest to, że nie mogą kupić zamku Książ, bo jest własnością miasta. Jedyna dostępna obecnie opcja to użytkowanie wieczyste, co nie wzbudza entuzjazmu wstępnie zainteresowanych. Na razie wykorzystujemy oba piętra, na co dzień niedostępne dla osób postronnych przy nocnych zwiedzaniach zamku, a w dawnej kuchni organizujemy regularnie kolacje według menu Louisa Hardouina, który był szefem kuchni u rodziny Hochbergów w Książu oraz uzdolnionym fotografem. Pozostawił po sobie dużą ilość zdjęć zamku Książ i jego mieszkańców z przełomu XIX i XX wieku. Udało się nam je pozyskać od wnuczki Hardouina i są nam niezwykle pomocne np. przy prowadzeniu remontu obiektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto