Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W tej klinice lalki przypominają żywe dzieci [ZDJĘCIA]

Klaudia Kłodnicka
fot. Klaudia Kłodnicka
Oleśniczanka Barbara Smolińska prowadzi w Dworku Spalice nietypowy biznes - Klinikę Lalek Reborn, w której powstają oraz są naprawiane modele przypominające do złudzenia prawdziwe dzieci.

Barbara Smolińska pasję do reborningu odkryła siedem lat temu. - Szukałam prezentu dla swojej córki i trafiłam na lalę Reborn. Potem zaczęłam kupować coraz więcej modeli, przerabiałam je po swojemu. I tak zainteresowanie przerodziło się w sposób na życie - relacjonuje właścicielka Kliniki Lalek.

Żmudna praca
Pani Basia nie ukrywa, że proces tworzenia wyjątkowej lalki nie jest łatwy. Wymaga wielkiej precyzji i cierpliwości.
- Najpierw u producenta kupuję części czyli nóżki, główkę, rączki i korpus. Takie odlewy winylowe maluję od podstaw, dodaję żyłki, naczynka, przebarwienia oraz pieprzyki aby lala wyglądała jak żywa. Następnie każdą część z osobna wypalam w specjalnym urządzeniu. Na sam koniec wszczepiam włoski z miękkiego moheru i wypełniam wnętrze granulatem aby układała się i miała wagę prawdziwego noworodka - informuje Barbara Smolińska i dodaje, że wśród klientów nie brakuje tych, którzy są bardzo wymagający. - Zdarzają się tacy, którzy oczekują zbyt wiele, myślą, że wyślę im żywe dziecko. Nie zawsze jestem w stanie podołać takim zadaniom. Lale mają być przede wszystkim do przytulania i podziwiania - dodaje rozmówczyni.

Okno życia dla lalek
Barbara Smolińska, oprócz tworzenia lal zajmuje się również naprawą modeli. - Prowadzimy od niedawna rebornowe okno życia, jeśli komuś znudziła się lalka, jest zniszczona lub nie chce jej wyrzucać, może wysłać ją do nas, zajmiemy się naprawą. My nie zyskujemy nic, ale możemy pomóc innym - informuje.

W Polsce mówi się niewiele
O sztuce tworzenia urodzonych na nowo lalek w naszym kraju nie mówi się jeszcze wiele. Pomysł ten zrodził się w USA . Na początku skupiano się na przerobieniu gotowych lalek, na ich udoskonaleniu i wyposażeniu je w cechy, dzięki którym mogły imitować żywe dziecko. Bo jak mówi pani Basia, lalki te mogą służyć jako terpia, dla osób, które np. straciły dziecko. Nasza rozmówczyni przyznaje też, że dzieła tworzone przez nią, ale powstające też na całym świecie budzą kontrowersje. - Zdarzają się jednak pojedyncze przypadki osób, którym się to nie podoba i nazywają moją pasję dziwactwem i czymś negatywnym - słyszymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto