POLKOWICE
Regionalizm najlepiej widać w kuchni
Mieszkańcy gminy Polkowice to w zdecydowanej większość osiedleńcy z różnych stron kraju i ze Wschodu, skąd przyjechali w ramach akcji osiedleńczej po drugiej wojnie światowej. Wielu z nich pieczołowicie podtrzymuje tradycje kulinarne regionów, z których pochodzą. Dlatego w niektórych domach na Wigilię jada się kutię (pszenicę z makiem i bakaliami), a na Wielkanoc święconkę (wymieszane: szynka, kiełbasa, biały ser, tarty chrzan i jajka).
– W moim domu często, nie tylko z okazji świąt, przygotowuję potrawy przyrządzane przez rodziców moich i mojego męża – mówi Alina Żmuda z Pieszkowic, gm. Polkowice. – W ten sposób nasze dzieci poznają tradycję przodków. Poza tym, te potrawy bardzo im smakują.
Podczas konkursu na potrawę regionalną, który odbył się w Polkowicach, pani Alina zaprezentowała kuchnię swojej teściowej, która pochodzi z okolic Nowego Sącza: kwaśnicę, chleb góralski z mąki pszennej i kotlet góralski z kapustą kwaszoną. Wiesława Gręda i Edyta Stańczuk z Biedrzychowej przygotowały potrawy świąteczne, m.in. żurek z jajkiem i kiełbasą. Grażyna Jakubowska z Sobina – potrawkę z kurczaka z owocami.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?