Przechodząc dziś chodnikiem przy ul. Sikorskiego w Głogowie, obok Zakładu Karnego, nietrudno było zgotować sobie zimny prysznic. Pomagały w tym przejeżdżające z dużą prędkością ciężarówki, które wjeżdżając w kałuże sprawiały przechodniom ostre lanie wody od stóp, do głowy.
Jeśli taka sytuacja nam się przytrafi, warto spróbować zapamiętać numer rejestracyjny nieodpowiedzialnego kierowcy. Takie zachowanie można następnie zgłosić policji. Kiedyś kierowcy byli za to karani mandatami, ale przepisy się zmieniły. Dziś traktowane to jest jako wykroczenie nieumyślne. Nie znaczy to jednak, że ujdzie im to, nomen omen, na sucho.
– W naszym województwie zdarzały się sytuacje, gdy osoby tak oblane osoby ponosiły straty. Ubrudzone w kałuży ubrania trzeba było oddać do pralni, a sprawa kończyła się na tym, że ubezpieczyciel pojazdu musiał zwracać koszty. W tym wypadku może to być bowiem traktowane jako nieumyślne uszkodzenie mienia – mówi Łukasz Szuwikowski z głogowskiej policji.
Trzeba jednak pamiętać, że podobne zdarzenie trzeba udowodnić. Jeśli mamy świadków, to nie jest to takie trudne, gorzej gdy mamy słowo jednej osoby, przeciwko drugiej. Takie oblanie przez kierowców może być jednak kosztowne. Zniszczone, markowe ubrania to już spora kwota. A co, gdy fala zaleje nam telefon?
Dlatego też policja przypomina kierowcom, że przy deszczowej pogodzie należy pamiętać o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze. Za szybka jazda może doprowadzić do wypadku, a oblewanie przechodniów wodą z kałuży też może być początkiem problemów. Dlatego widząc, że przed nami woda, a obok piesi, warto zdjąć nogę z gazu.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?