Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że niedzielny protest ma na celu podważenie wiarygodności urzędującego burmistrza. Ponieważ jest on szwagrem właściciela chlewni, główny organizator pikiety Witold Ostrowski po raz kolejny odgrzewa stare kotlety... Dlaczego akurat teraz, a nie na przykład tydzień po drugiej turze wyborów na burmistrza? W jakim celu, skoro fakty na dziś są takie, że pozytywnie rozpatrzone zostały wszystkie wnioski mieszkańców rejonu ul. Pawłówek, a przygotowany projekt planu przewiduje m.in. zakaz lokalizowania nowej zabudowy na terenie gospodarstwa, rozbudowy istniejących obiektów oraz zwiększenia pogłowia trzody chlewnej w tym gospodarstwie.
W Urzędzie Miasta i Gminy poinformowano nas jeszcze, że projekt planu, który w październiku br. pozytywnie zaopiniowała Gminna Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, został przesłany do uzgodnień przez instytucje przewidziane w przepisach o planowaniu przestrzennym i jest do wglądu w UMiG, pok. nr 39. Po uzyskaniu niezbędnych uzgodnień, projekt ten zostanie wyłożony do publicznej wiadomości i każdy z mieszkańców będzie mógł wnieść swoje uwagi i zastrzeżenia. Następnie projekt trafi pod obrady rady miejskiej.
Pikietujący mają przejść od ul. Pawłówek, obok domu burmistrza, w którym mieszkają też dzieci, a skończyć swój marsz na pl. Wolności, by pokazać się ludziom wychodzącym z kościoła. Do udziału w wiecu zachęca w internecie m.in. Robert Dziergwa, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Sycowie, zgłoszony przez KWW Szansa dla Sycowa Wojciecha Kocińskiego. Czy może być większy dowód na to, że ta demonstracja to nic innego, jak zwykła polityczna hucpa?
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?