Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sufit podwieszany - prosty sposób na zmianę

Monika Kaczyńska
Polskapresse
Poważny remont to, co do zasady, nie mniej poważny wydatek. Jak zatem zmienić mieszkanie nie do poznania, nie rujnując domowego budżetu i równocześnie unikając pułapki kredytowej? Jedną z możliwości jest sufit podwieszany.

Zwykle narzekamy na to, że nasze mieszkania są za niskie, jednak nie zawsze tak jest. Na przykład w starych kamienicach mamy z reguły do czynienia z pomieszczeniami bardzo wysokimi. Jeśli jeszcze, na modłę stosowaną po drugiej wojnie światowej, mieszkanie rozparcelowano na dwa lub więcej mniejszych, mamy niemal pewność, że wskutek tego zabiegu powstało przynajmniej jedno pomieszczenie zupełnie nieproporcjonalne - stosunkowo małe, a wysokie, przypominające raczej kościelną nawę niż miejsce do mieszkania. Takie z natury nieprzytulne pomieszczenie można jednak niewielkim kosztem odmienić.

Czytaj także: Ukryj instalacje pod tynkiem, a zaoszczędzisz przestrzeń

Na poprawienie proporcji

Sufit podwieszany sprawi, że pomieszczenie stanie się mniejsze, i - gdy tylko podwieszenie wykona się na odpowiedniej wysokości - zyska właściwe proporcje.

Zabieg jest relatywnie prosty, tani i niepowodujący w mieszkaniu zbyt wielkiego bałaganu, jaki wiązałby się choćby z kuciem. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest możliwość ukrycia nad płytami wszelkiego rodzaju dodatkowych, nieumieszczonych w ścianach instalacji - a w starych domach rozmaite przeróbki były przez lata na porządku dziennym.
Na montaż sufitu podwieszanego składają się w zasadzie dwie czynności - umieszczenie pod właściwym sufitem konstrukcji nośnej, a następnie przytwierdzenie do niej płyt, które będą tworzyły ten obniżony. Nie trzeba tu odkrywać Ameryki - w handlu dostępne są różne systemy montażowe czyniące podwieszanie sufitu tak prostym, że poradzi sobie z tym każdy dysponujący odrobiną czasu i zdolności manualnych, nie wspominając już o majsterkowiczach - pasjonatach.

Płyta na wagę sukcesu

Duże znaczenie mają tu właściwości płyt sufitowych, a zwłaszcza ich ciężar.

- Jednym z kluczowych czynników podczas montażu jest waga płyt. Płyty ze skalnej wełny mineralnej są ok. 75 proc. lżejsze od paneli gipsowych, dzięki czemu bez problemu możemy je przenosić - mówi Andrzej Skrzypczak z firmy Rockfon. - Mała waga wpływa również na możliwość zastosowania płyt o większych wymiarach modularnych bez ryzyka nadmiernego obciążenia stropu - dodaje.

Zobacz też: Jak skutecznie wyciszyć nasze mieszkanie i uchronić się przed hałasami z zewnątrz

Płyty mają jeszcze jedną interesującą właściwość - wprawdzie produkowane są w typowych wymiarach, można je jednak w razie potrzeby łatwo przycinać i to przy użyciu narzędzi do znalezienia niemal w każdym domu, a już na pewno w każdym markecie budowlanym, jak noże do wykładzin czy tapet. Płyty ze skalnej wełny mineralnej mają jeszcze tę pożyteczną właściwość, że przy przycinaniu nie powstaje pył, prace można więc prowadzić w zamkniętych pomieszczeniach i to niemal nad głowami domowników.

Ukryty wymiar sufitu

Projektując podwieszany sufit warto pomyśleć, jak wykorzystać przestrzeń, którą w ten sposób uzyskamy. Można oczywiście zostawić ją pustą, ale warto pomyśleć o ukryciu w przestrzeni nad podwieszeniem na przykład oświetlenia (wtedy z dołu widoczne są tylko punkty świetlne, jak na przykład wciąż modne halogeny, cała instalacja jest ukryta wyżej - zupełnie jak przy oświetleniu wmontowanym w szafki i okapy kuchenne), elementów klimatyzacji, a nawet sieci telefonicznej czy komputerowej - dziś dwa i więcej pecetów w domu to już nie rzadkość, a plątanina kabli nie wygląda najładniej.

Sufity ze skalnej wełny mineralnej mogą latami funkcjonować bez konieczności odnawiania, są też bardzo łatwe do czyszczenia. W zasadzie się nie brudzą, jednak jeśli zaistnieje potrzeba przywrócenia ich do stanu z chwili montażu, możemy je czyścić przy pomocy szczotki z miękkim włosiem lub wilgotnej ściereczki.

W kolorach tęczy

Warto dodać, że o ile pierwsze oferowane w handlu sufity podwieszane były białe, i co najwyżej można było je malować, dziś mamy do czynienia z bardzo bogatą ofertą - każdy może wybrać dla siebie kolor pasujący do wystroju konkretnego mieszkania, można też wybierać spośród wielu kształtów i wymiarów. - Łączenie płyt sufitowych o różnych kolorach czy kształtach pozwoli nam uzyskać bardzo ciekawy i niestandardowy efekt wizualny - proponuje Andrzej Skrzypczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto