Sprawdź: Śląsk Wrocław - Borussia. Transmisja online, tv.
Mecz Śląsk - Borussia we Wrocławiu, Stadion Miejski, 6 sierpnia 2014
O organizacji spotkania mówiło się od dawna. Niemiecki klub jeszcze w czerwcu potwierdził na swojej stronie internetowej, że przyjedzie na Dolny Śląsk prosto ze zgrupowania w Szwajcarii, gdzie zespół przygotuje się do Superpucharu Niemiec. Borussia zagra 13 sierpnia z Bayernem Monachium. Podopieczni Juergena Kloppa zmierzą się także 10 sierpnia z Liverpoolem na wyjeździe.
Od samego początku spotkanie przebiegało zgodnie z przewidywaniami. Borussia rozgrywała piłkę i w dziewiątej minucie meczu pierwszą bramkę dla gości strzelił Henrikh Mkhitaryan. Ormianin wymienił kilka podań z pierwszej piłki z Aubameyangem i będąc na ósmym metrze strzelił obok bezradnego Wojciecha Pawłowskiego.
Czytaj: BILETY MECZ ŚLĄSK WROCŁAW - BORUSSIA [CENY]
Śląsk mógł wyrównać kilka minut później, ale Flavio Paixao zmarnował świetną okazję po zagraniu Mili. Kapitan Śląska z linii pola karnego uderzył nad bramką. W całej akcji bardzo dobrze zachował się Robert Pich, który zwiódł Suboticia i wypracował okazję swoim kolegom.
Na 2:0 podwyższył w 19 minucie Ciro Immobile. Sprowadzony przed sezonem za 20 mln euro z włoskiego Torino napastnik, plasowanym strzałem z linii pola karnego pokonał Pawłowskiego. Po raz kolejny obrona Śląska tylko stała przyglądając się jak zawodnicy w żółtych koszulkach wymieniają podania.
W pierwszej odsłonie Borussia całkowicie zdominowała przebieg gry. Sebastian Kehl z Mkhitaryanem i Olivierem Kirchem rządzili i dzielili w środku pola. Dortmundczycy spokojnie rozgrywali piłkę, ale wystarczyło dwa-trzy zagrania z klepki i wrocławianie w jednej chwili zostawali w blokach startowych. Gospodarze regularnie ratowali się wybijaniem piłki w trybuny lub jak najdalej od własnej bramki.
- Fajnie, że mieliśmy szansę zagrania z taką drużyną i zobaczyć na żywo jak się zachowują i poruszają po boisku. To było fajne widowisko dla kibiców, a dla nas lekcja poglądowa - przyznał po meczu Sebastian Mila.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Śląsk nie potrafił przeprowadzić żadnej zorganizowanej akcji, a piłkarze z Zagłębia Ruhry kilkukrotnie podkręcali tempo tworząc dobre okazje podbramkowe, ale na posterunku stał wprowadzony po przerwie młody golkiper Jakub Wrąbel. Swoje szanse mieli Piszczek czy Koreańczyk Ji Dong-Won i Wrąbel w końcu musiał skapitulować. W 84 minucie dwójkową akcję Adriana Ramosa z Jonasem Hoffmanem wykończył ten pierwszy, który płaskim strzałem na krótki słupek nie dał żadnych szans bramkarzowi.
- Ciro i Adrian to świetni zawodnicy. Gdy przychodził do nas Robert Lewandowski był dobrym graczem, ale rozwinął się i teraz należy do najlepszych na świecie. Z Ciro i Adrianem nie musi być inaczej - podkreślił Juergen Klopp, szkoleniowiec Borussi.
W 89 minucie przy rzęsistych brawach na boisku zameldował się kapitan reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. Skrzydłowy powrócił na murawę po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych w kolanie.
Śląsk wyraźnie uległ Borussi przygotowującej się do rozgrywek niemieckiej Bundesligi. Niemcy byli lepsi w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła.
Czytaj: Dojazd na mecz Śląsk - Borussia we Wrocławiu [komunikacja miejska, parkingi]
Zobacz zdjęcia z meczu Śląsk Wrocław - Borussia Dortmund
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?