Galerniczą wręcz pracę - społeczną, dodajmy - wykonało kilkudziesięciu ludzi sportu z okręgu jeleniogórskiego. Pod przewodnictwem Romana Prystroma, byłego świetnego tenisisty, medalisty drużynowych mistrzostw kraju, ocalili od zapomnienia wiele pięknych ludzkich dokonań. Książka pt. "Sportowcy Ziemi Jeleniogórskiej 1945-2010" to ich dzieło. Można ją znaleźć w księgarniach (koszt około 90 zł) lub nabyć w sobotę przy kortach hotelu Skalny w Karpaczu. Przy okazji rozgrywanego tam deblowego turnieju "Karkonosze-Skalny Cup im. Jerzego Szmajdzińskiego". Otwarcie zawodów w sobotę o godz. 11, o godz. 16 spotkanie z okazji wydania książki. Nazajutrz, 17 czerwca, gry finałowe (od godz. 9).
- Gdy pisałem książkę o tenisie, w 2005 roku, już wtedy chodziło mi coś takiego po głowie. Pamiętałem przecież te piękne czasy ciężarowców, mecze bokserskie czy piłkarskie. Byłem wówczas chłopaczkiem, stałem przy bramie, żeby mnie wpuści-li. A jak przyjeżdżał Dzierżoniów, to było święto - uśmiecha się spiritus movens całego przedsięwzięcia Roman Prystrom. - A gdy skończyłem grać, zrobili mnie w latach 1979-84 prezesem urzędującym Wojewódzkiej Federacji Sportu w Jeleniej Górze. Dzięki temu poznałem całe środowisko - dodaje.
Lista autorów jest długa, lecz warto te nazwiska wymienić, bo wykonały tytaniczną społeczną pracę. A zatem: Stefan Białkow-ski, Andrzej Broniszewski, Stanisław Czajewicz, Czesław Czerniec, Józef Jaracz, Tadeusz Kaczmarek, Piotr Kasprów, Grzegorz Kędziora, Stanisław Korzekwa, Antoni Kurzyński, Zbigniew Lipiński, Edward Maziarz, Kazimierz Meler, Marian Michalski, Władysław Roman, Eugeniusz Sroka, Henryk Stępień, Franciszek Szczyrbak, Roman Wesołowski, Witold Włostowski i Kazimierz Wolf.
To piękne wydanie liczy sobie ponad 400 stron i jest okraszone unikatowymi - uwierzcie - fotkami. Tak oto 22 autorów, opierając się na własnych doświadczeniach oraz pisemnych i ustnych relacjach 65 osób, stworzyło rzetelną historię jeleniogórskiego sportu.
Ta liczba jest najlepszą wizytówką książki - otóż na jej kartach znalazły się nazwiska 3700 osób, które tę historię tworzyły. Wśród nich jest m.in. 43 olimpijczyków, w tym 31 reprezentantów sportów zimowych. No i trzech medalistów najpięk-niejszej imprezy, jaką świat wymyślił. Po pierwsze, zapaśnik klasyczny Kazimierz Lipień, który przywiózł złoto z Montrealu (waga piórkowa, 62 kg). Autorzy polecają opis jego finałowej walki z Laszlo Reczim, pióra ówczesnego kierownika wyszkolenia w Polskim Związku Zapaśniczym Zygmunta Dmowskiego (str. 363-364).
Po drugie, brat bliźniak Kazimierza - Józef Lipień. Wicemistrz z Moskwy (waga kogucia, 57 kg). Rzecz jasna, w zapasach. I wreszcie Maja Włoszczowska, srebrna medalistka z Pekinu w kolarstwie górskim, ostrząca sobie właśnie pazurki na lon-dyńskie pudło.
Pewnie nie wszyscy z Was zdają sobie sprawę, jak wielu wybitnych sportowców wywodzi się z tego regionu. Choćby szybownik Jerzy Popiel, zwycięzca I edycji naszego Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Dolnego Śląska (1953 rok), skoczek narciarski Ryszard Witke, tenisista stołowy Lucjan Błaszczyk etc. W książce jest wszystko. I te zdjęcia... Dobra robota!
Sportowcy Ziemi Jeleniogórskiej 1945-2010, Wydawca: Książnica Karkonoska, Cena: 90 zł
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?