Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystanek Wrocław

Magdalena Kozioł
Przypomina pałac. I mógłby być perłą w koronie, gdyby tylko ktoś zadbał o odpowiednią oprawę Dworzec Główny straszy. Nieremontowany od lat, zamiast być dumą miasta, przez lata podupadał.

Przypomina pałac. I mógłby być perłą w koronie, gdyby tylko ktoś zadbał o odpowiednią oprawę
Dworzec Główny straszy. Nieremontowany od lat, zamiast być dumą miasta, przez lata podupadał. A szkoda, bo kiedyś był prawdziwą wizytówką stolicy Dolnego Śląska

Główny to takie wrocławskie okno na świat. Jest pierwszą naszą wizytówką i nikt nie zaprzeczy, że fatalną, bo zaniedbaną. Z obskurnego, brudnego i śmierdzącego wnętrza trzeba jak najszybciej uciekać. A szkoda. Dworzec to architektoniczna perła. Stylem nawiązujący do tradycji angielskiego gotyku Tudorów, przypomina pałac. Ale tylko przypomina.
– Trudno znaleźć podróżnych, na których dworzec robi dobre wrażenie – przyznaje historyk sztuki Jolanta Gromadzka, którą pasjonuje historia tego miejsca i ubolewa, że jego świetność przeminęła. Pytanie tylko, czy bezpowrotnie.

Najpierw były tu pola
Kiedy w 1855 roku królewski budowniczy Kolei Górnośląskich Wilhelm Grapow projektował dworzec, nie mógł wiedzieć, że tworzy budowlę na następne 122 lata. Nie przypuszczał też, że jej wnętrze tak się zmieni. Do końca XIX wieku tam, gdzie dzisiaj jest hol główny, przebiegały tory, a podwyższenie, wykorzystywane obecnie jako taras przy jadłodajniach i sklepikach, to pozostałość pierwotnego, jedynego wówczas peronu. We wnętrzach znajdowały się poczekalnie dla pasażerów I oraz
II i III klasy, a także część dla ówczesnych VIP-ów. W budynku był też apartament dyrektora Kolei Górnośląskiej, a także wyjątkowo efektowna, zachowana do dziś sala posiedzeń zarządu, do której prowadziły marmurowe schody.

Z dostatku do upadku
Rozwój transportu kolejowego wymusił na przełomie XIX i XX wieku decyzję o przebudowie dworca.
Nowy, XX-wieczny dworzec to pięć peronów i torowiska umieszczone na wysokim na prawie trzy metry nasypie. Perony, nakryte przeszkloną konstrukcją, połączono tunelami – jednym na wprost wejścia głównego i drugim, bocznym, między ul. Małachowskiego i Suchą. Dawną halę peronową przekształcono w przestronny hall, do którego przeniesiono kasy biletowe. Pierwszą powojenną przebudowę dworzec przeszedł w 1949 roku, następne w latach 60. i na początku lat 90. To jednak za mało, by poprawić jego kondycję. Złote czasy Główny ma już za sobą. Teraz najważniejsze jest to, żeby przestał straszyć. •

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto