Przypomnijmy, że tragiczne w skutkach wydarzenia rozegrały się w kwietniu 2017 roku. Piotr G. o koło godz. 6 rano wszedł do salonu gier przy ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu. Chciał odzyskać pieniądze z zaległej wygranej. Gdy to mu się nie udało, puściły mu nerwy. Oblał dwóch, młodych mężczyzn przebywających w salonie benzyną, którą następnie podpalił. Doszło do wybuchu. Pożaru w kasynie nie przeżyli dwaj 22-latkowie. Pascal – klient baru i student prawa na Uniwersytecie Wrocławskim zmarł od poparzeń w szpitalu w dniu eksplozji. Kilka dni później zmarł Tomek – menadżer lokalu. Piotr G. nie udzielił nikomu pomocy, uciekł z kolegą samochodem do domu. Był poparzony, więc jego żona wezwała pogotowie. Ratownicy zabrali go na oddział leczenia poparzeń w Nowej Soli.Na skutek odniesionych obrażeń pokrzywdzeni po kilku dniach zmarli w szpitalu. Te wydarzenia wstrząsnęły całą Polską.
W kwietniu 2017 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze, za podwójne zabójstwo, skazał Piotra G. na dożywocie. Jednak od wyroku odwołała się obrona mężczyzny, która wnosiła o uchylenie kary i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy oddalił kasację utrzymując tym samym wyrok Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Według oceny Sądu Najwyższego Piotr G. doskonale wiedział co robi, wszedł do salonu z zamiarem pozbawienia życia przynajmniej jednej ofiary. Już wcześniej kierował w stosunku mężczyzny, który był pracownikiem solu, groźby karalne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?