Przez wiele lat był współpracownikiem Jana Bronsia. Teraz jest jego konkurentem. W swoim programie Piotr Pawłowski napisał m.in., że gdy to on zostanie burmistrzem, w mieście przybędzie 500 nowych miejsc pracy. Złośliwi twierdzą, że Pawłowski mógł je znaleźć podczas piastowania funkcji wiceburmistrza.
- W tej kadencji koncentrowałem się na pozyskaniu dla miasta ok. 50 mln zł na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. To już jest w zasięgu. Teraz przyszedł czas na nowe miejsca pracy - mówi i dodaje: Można mieć różne poglądy na temat Platformy Obywatelskiej, której jestem aktywnym działaczem od początku jej istnienia, ale dzięki politycznemu zaangażowaniu, jako burmistrz będę miał pewny dostęp do osób decyzyjnych w kraju i na Dolnym Śląsku; będę mógł powalczyć o środki potrzebne dla rozwoju miasta. Wcześniej takiej możliwości nie miałem. Jego zdaniem wiele zmieniło się po wyborach nowych władz PO na Dolnym Śląsku.
- Dzisiaj oleśnicka struktura PO jest ważna i nasz głos się liczy - twierdzi. - Znalezienie inwestora, który zbuduje zakład pracy i zatrudni 500 pracowników jest moim celem i pomimo, że nie udało się to obecnemu burmistrzowi, zostanie to przeze mnie zrealizowane.
Różne warianty
Startując w wyborach przeciwko Bronsiowi Pawłowski postawił tak naprawdę wszystko na jedną kartę. Jeśli przegra, a Bronś pozostanie burmistrzem, prawdopodobnie nie będzie dla niego miejsca w ratuszu. - Nie jestem przyspawany do żadnego fotela - mówi. - Wszystko jednak będzie zależało od układu sił w radzie miasta. Koalicja z PS 2018 jest możliwa dla PO, ale poczekajmy na wyniki wyborów. Nic nie jest jeszcze przesądzone. A jeśli wygra Michał Kołaciński? - W odróżnieniu od polityków na poziomie krajowym, jesteśmy zdolni do współpracy z każdą siłą polityczną - utrzymuje. - Przy rozwiązywaniu lokalnych problemów zupełnie trzeciorzędne znaczenie ma barwa szyldu politycznego radnych, z którymi przyjdzie nam współpracować. Uważam, że Platforma w Oleśnicy ma największe zdolności koalicyjne spośród wszystkich istniejących ugrupowań.
Przekonać Klonową
Piotr Pawłowski kandyduje też na radnego miejskiego. Jego nazwisko znajdzie się na liście w okręgu 13 przez wielu zwanym okręgiem śmierci. Z obecnym wiceburmistrzem zmierzy się tam m.in. szef rady miasta Ryszard Zelinka. - Na Klonowej mieszkam od dzieciństwa. Znam jej mieszkańców i ich problemy - utrzymuje Pawłowski.
- Dlatego wśród moich planów jest m.in. poszerzenie do końca 2014 r. drogi przy wieżowcu nr 1 – 1B, ze zwiększeniem liczby miejsc parkingowych, wybudowanie chodnika przy wieżowcu nr 12 – 12D, doprowadzenie w ciągu jednej kadencji do budowy obwodnicy drogi wojewódzkiej 451 (kierunek na Bierutów) - wylicza. - Wielu mieszkańców Klonowej dojeżdża do pracy za miastem. Realna szansa na znalezienie jej na miejscu będzie chyba najmocniejszym argumentem .
Okręg śmierci
Piotr Pawłowski o starciu z Ryszardem Zelinką: Przegrać z moim byłym dyrektorem z SP 3, pierwszym burmistrzem Oleśnicy nie będzie wstyd. Ryszard Zelinka to polityk wysokiej klasy. Jestem dumny, że człowiek takiego formatu był moim wychowawcą. Ale jest oczywiście szansa żebyśmy obaj pracowali w samorządzie, również wówczas, gdy pan Zelinka miałby gorszy ode mnie wynik w wyborach do Rady Miasta - wówczas gdy mieszkańcy Oleśnicy wybiorą mnie burmistrzem.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?