Pierwsza niepubliczna przychodnia w Sycowie

Natomiast kierownikiem ds. medycznych będzie lekarz, prowadzący już tego typu działalność, a zatem posiadający ogromne doświadczenie. Organizacja takiej firmy medycznej nie jest prosta, wymaga uzyskania wielu zgód i formalnych pozwoleń - wyjaśnia Marek Fronczak, któremu zadaliśmy kilka pytań.

Niektórzy słysząc „niepubliczny”, od razu myślą, że płatny.
Nic z tych rzeczy, to stereotyp, z którym zamierzamy walczyć. Wszyscy pacjenci, którzy złożą u nas deklarację wyboru lekarza, pielęgniarki rodzinnej i położnej, będą mieli bezpłatne świadczenia zdrowotne w ramach NFZ. Powtarzam, bezpłatne. W naszej przychodni rodzinnej na początku zamierzamy prowadzić podstawową opiekę zdrowotną, a w przyszłości również poradnie specjalistyczne.

Na co będzie mógł liczyć pacjent w waszej poradni ogólnej lekarza POZ?
Na porady internistyczne i pediatryczne, na szczepienia oraz na laboratorium. Będą to takie same świadczenia, jak w Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, tylko na wyższym poziomie.

Jest to Pan w stanie zagwarantować?
Oczywiście, najlepsza jakość usług to jest nasz główny cel. Żeby się do nas zarejestrować, pacjent nie będzie musiał wstawać o 4.00 rano, a potem stać, często marznąć lub moknąć, w długiej kolejce. Wystarczy, że zatelefonuje, a na pewno się do nas dodzwoni. Tak na telefon stacjonarny, jak i na komórkę. Dysponować również będziemy bezpłatnym łączem internetowym, więc czekający na swego lekarza, pacjenci będą się mogli bez przeszkód kontaktować z całym światem.

A co z obsadą personalną przychodni?
Prowadzimy już rozmowy z lekarzami z Wrocławia, rozpoczęliśmy też nabór pielęgniarek i położnych, mających uprawnienia do pracy w POZ. Zainteresowanych informuję, że aplikacje należy wysyłać na e-mail: [email protected]. Zależy nam, aby ten personel był z rynku sycowskiego, bo skoro już tu wchodzimy, to chcemy temu miastu pomóc i utrzymać miejsca pracy.

Co jest Pan w stanie zaoferować pielęgniarce, która postanowi się do was przenieść z publicznego ZOZ-u, jak choćby z takiego przy ulicy Wrocławskiej?
Rozwój, bardziej rodzinną atmosferę i, mam nadzieję, większe zarobki. U nas będzie miło, przyjemnie i elegancko - wszystko po to, aby pacjent wiedział, za co płaci składki.

Co zrobić, aby móc przynależeć do waszej przychodni?
Na pewno z niczego nie trzeba rezygnować. Pacjent, który podpisze u nas odpowiednią deklarację, automatyczne zostanie przez NFZ wykreślony z dotychczasowej przychodni. Jeżeli mu się u nas nie spodoba, w każdej chwili ma możliwość powrotu.

Od kiedy takie deklaracje będzie można składać?
Sądzę, że będzie to termin koniec sierpnia – początek września. Informacja taka w odpowiednim czasie ukaże się na łamach „Gazety Sycowskiej”, jak również w wielu publicznych punktach miasta.

Wprowadzicie rejestrację na numerki?
Nie, to się źle kojarzy. Będziemy umawiać na konkretną godzinę.

Zamierzacie być konkurencją dla ośrodka zdrowia prowadzonego przez sycowski samorząd?
Raczej chcielibyśmy współpracować.

Niebawem we wspomnianym ośrodku powstanie apteka...
Na rogu, tuż obok nas, też jest apteka, a poza tym trzeba pamiętać, że pacjent ma swój rozum i kupi leki tam, gdzie dostanie lepszą cenę.

Kolejny POZ, ale tym razem publiczny, najprawdopodobniej niedługo będzie funkcjonował w sycowskim szpitalu
Nie potrafię zrozumieć, jak to możliwe, że przez tak wiele lat pacjenci w gminie Syców nie mieli żadnego wyboru przychodni.

Porozmawiajmy teraz o specjalistyce, którą także zamierzacie prowadzić...
To będzie drugi etap naszej działalności. Planujemy zaprosić do współpracy najlepszych specjalistów – ginekologa i stomatologa na początek, a potem też kardiologa, okulistę i laryngologa. Będzie też pracownia USG z możliwością wykonania badań tarczycy. Tak naprawdę wszystko będzie zależeć od oczekiwań pacjentów.