Pieńsk: burmistrz i jego dwóch kolegów oskarżonych
Próbowali zatrzymać złodziei, jednak jeden z nich zbiegł z posesji.
Tomasz Cz. kilkakrotnie został uderzony w kark i głowę przez oskarżonych Dariusza K., Jerzego S. oraz Józefa B. Poszkodowany został przeniesiony do bagażnika, a po przewiezieniu go na tyły huty szkła w Pieńsku Jerzy S. telefonicznie zawiadomił funkcjonariuszy policji.
Pieńsk: burmistrz do pobicia się nie przyznaje
Wszyscy trzej oskarżeni nie przyznają się do winy. - Uczestniczyłem w zdarzeniu, ale nie dopuściłem się żadnych czynów przestępczych - mówił przed sądem Dariusz K. Podobne wyjaśnienia złożył Jerzy S., który potwierdził, że mężczyzna został przewieziony w bagażniku. - Faktycznie, Tomasz Cz. jechał w moim samochodzie około 12 minut. Podczas postępowania mediacyjnego przeprosiłem go za to - dodał S. Do pobicia się nie przyznał. - Myślę, że udowodnię swoją niewinność podczas procesu.
Obrońca reprezentujący wszystkich trzech oskarżonych wniósł o umorzenie sprawy ze względu na społecznie niską szkodliwość czynu. Wniosek okazał się bezskuteczny.
Odrzucając go, sędzia wyjaśniła, że by faktycznie stwierdzić, jak bardzo czyn był szkodliwy, należy przesłuchać wszystkich świadków w sprawie i zbadać wszystkie okoliczności. Sąd zamierza przesłuchać 15 świadków.
Pokrzywdzony, którego dzisiaj doprowadzono na rozprawę z Zakładu Karnego w Zarębie, nie chciał z nami rozmawiać. W eskorcie policji, skuty kajdankami spokojnie oczekiwał na składanie zeznań.
Sąd nie przesłuchał Cz. Okazało się, że obrońca oraz jeden z oskarżonych nie zapoznali się z aktem oskarżenia. Powód? Firma, która obecnie dostarcza przesyłki z sądów, nie dostarczyła dokumentów obu mężczyznom. Kolejne rozprawy zaplanowano na 1 oraz 3 kwietnia.
Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Ponadto S. nie mógłby dalej być burmistrzem Pieńska.
O sprawie przeczytasz także w Gazecie Wojewódzkiej we wtorek 25 lutego.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?