-Trafiają pod nasze skrzydła osoby z bardzo różnym zaawansowaniem choroby – opowiada nam Wajerowska, która dodaje, że dzięki ciężkiej pracy terapeutów i opiekunów niektórzy chorzy nabierają pewności siebie, są bardziej otwarci na świat gubiąc przy tym poczucie strachu. – To dla nas bardzo motywujące, ponieważ chcemy jak najbardziej naszym podopiecznym pokazać podstawowe zasady życia – mówi nam dyrektorka ośrodka, która jest bardzo zadowolona z drugiej lokalizacji, która od niedawna funkcjonuje przy ul. Kościelnej.
– Udało nam się pozyskać na remont środki i teraz jesteśmy podzieleni na dwie grupy – mówi pani Alina, która podkreśla jednak, że niestety wciąż są osoby oczekujące na dołączenie do grona podopiecznych ŚDS.
Nie wypisują
Na samym początku działalności ośrodka, jeszcze kiedy działał on w strukturach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej na zajęcia uczęszczała garstka osób. Te czasy pamięta, pracująca do dziś Iwona Grabka. Dziś natomiast pod skrzydłami organizacji jest 48 członków, a na miejsce w dalszym ciągu oczekują trzy osoby.
– Ta liczba wciąż może się zwiększać, a my mamy związane ręce – wyjaśnia pani Alina, która dodaje, że jeśli dana osoba dołącza do grona ŚDS, jest tam tak długo jak potrzebuje. – Regulamin określa nam zasady, że na jedną osobę musi przypaść osiem mkw, musimy się tego trzymać – mówi nam pani Alina, która dodaje, że dzięki podpisanemu porozumieniu do ŚDS mogą dołączyć także mieszkańcy gminy Oleśnica.
– Wiemy, że działamy w słusznym celu – mówi pani Alina, która podkreśla, że ŚDS daje wsparcie w różnych formach uspołeczniania, zarówno w ośrodku, jak i na zewnątrz w środowisku lokalnym – mówi pani Alina, która wymienia, że w ramach pobytu w ŚDS podopieczni uczestniczą m.in. w zajęciach plastycznych, kulinarnych, teatralnych i dziennikarskich. – Moi pracownicy wykonują naprawdę bardzo dużo dobrej, ale i ciężkiej pracy – mówi pani Alina, która ubolewa nad niskimi płacami swoich pracowników. – Dwa tysiące brutto to bardzo niska pensja dla osoby, która jest po studiach i pracuje z chorymi. Ta praca wymaga cierpliwości, zaangażowania i ciągłej uwagi wobec naszych podopiecznych – wyjaśnia dyrektorka, która walczy o podwyżki dla osób, które zarabiają w jej ocenie stanowczo za mało. Jak mówi nam pani Alina, zwiększenie wynagrodzenia będzie możliwe prawdopodobnie w najbliższych miesiącach, dzięki większej kwocie budżetu, który ŚDS otrzymał na bieżący rok.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?