Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemcy - Polski atak straszy

IM
Reprezentacja Niemiec jest jak Unia Europejska, kolorowa i wielonarodowa. Do tego rywala zawsze brakowało nam szczęścia. Na mundialu w 1974 roku mieliśmy najlepszą drużynę w historii.

Reprezentacja Niemiec jest jak Unia Europejska, kolorowa i wielonarodowa. Do tego rywala zawsze brakowało nam szczęścia. Na mundialu w 1974 roku mieliśmy najlepszą drużynę w historii. Ale co z tego, skoro w słynnym meczu na wodzie we Frankfurcie nad Menem, to gospodarze wygrali 1:0.

Ostatni raz z Niemcami zmierzyliśmy się 4 września 1996 roku w Zabrzu. I tam również ulegliśmy 0: 2. Pierwszą bramkę strzelił nam Oliver Bierhoff (dziś dyrektor reprezentacji), a drugą Juergen Klinsmann (obecny trener). Statystyki nie kłamią. Na 14 spotkań, 4 zakończyły się remisem, a 10 triumfem Niemców.
Gary Lineker, słynny przed laty angielski snajper, powiedział, że: „futbol to taka gra, w której bierze udział 22 facetów, a i tak zawsze wygrywają Niemcy”. Coś w tym jest. Nasi zachodni sąsiedzi w finałach MŚ biorą udział po raz 16. Trzy razy sięgali po najwyższe trofeum. – I tym razem oczekiwania są jasne. Postaramy się je spełnić – deklaruje Klinsmann.
Szkoleniowiec nie ma jednak dobrej prasy. Trudno się temu dziwić. Na stałe mieszka w Kalifornii, a w swoim ojczystym kraju jest gościem. Jego zespół też nie prezentuje formy, jakiej wszyscy oczekują. 1:4 w sparingu z Włochami odebrano jako narodową klęskę. Sporo zamieszania wywołały także nominacje szkoleniowca. Postanowił nie zabrać na mundial Kevina Kuranyiego i Fabiana Ernsta, dwóch wydawałoby się pewniaków nawet do pierwszej jedenastki. – Oczywiście, że czuję żal. Widać 10 strzelonych goli w lidze, to było za mało – powiedział urodzony w Brazylii (ma jeszcze paszport panamski) gracz.
Dziennik „Tagesspiegel” uważa, że kadra Klinsmanna jest taka, jak on sam – „odważna i nieortodoksyjna, agresywna i szarmancka”. Berlińska gazeta napisała, że Klinsmann „decyzję podjął z zimną krwią, zakomunikował o niej i przeszedł z uśmiechem do porządku dziennego nad wszelkimi zastrzeżeniami”.
Pewnych swoich pozycji jest natomiast dwójka napastników urodzonych w Polsce. Pochodzący z Gliwic Łukasz Podolski i urodzony w Opolu Mirosław Klose. Obaj bardzo chcieli zagrać przeciwko biało-czerwonym. Oby strzelili jak najwięcej goli, ale w innych meczach.

Niemcy

BRAMKARZE
1. Jens Lehmann 10.11.69 Arsenal Londyn
12. Oliver Kahn 15.06.69 FC Bayern Monachium
23. Timo Hildebrand 05.04.79 VfB Stuttgart
OBROŃCY
2. Marcell Jansen 04.11.85 Borussia MG
3. Arne Friedrich 24.05.79 Hertha Berlin
4. Robert Huth 18.08.84 FC Chelsea
5. Sebastian Kehl 13.02.80 Borussia Dortmund
6. Jens Nowotny 11.01.74 Leverkusen
16. Philipp Lahm 11.11.83 Bayern Monachium
17. Per Mertesacker 29.09.84 Hannover
21. Christoph Metzelder 05.11.80 Borussia Dortmund
POMOCNICY
8. Torsten Frings 22.11.76 Werder Brema
7. Bastian Schweinsteiger 01.08.84 Bayern Monachium
13. Michael Ballack 26.09.76 Chelsea Londyn
15. Thomas Hitzlsperger 05.04.82 VfB Stuttgart
18. Tim Borowski 02.05.80 Werder Brema
19. Bernd Schneider 17.11.73 Leverkusen
NAPASTNICY
9. Mike Hanke 05.11.83 VfL Wolfsburg
10. Oliver Neuville 01.05.73 Borussia MG
11. Miroslav Klose 09.06.78 Werder
14. Gerald Asamoah 03.10.78 Schalke
20. Lukas Podolski 04.06.85 FC Koeln
22. David Odonkor 21.02.84 Borussia Dortmund
Trener: Juergen Klinsmann

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto