Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasz rywal: potężny Wiedeń z biurowcami i znanymi zabytkami

Jerzy Wójcik
Stolica Austrii to jeden z naszych głównych rywali w walce o Europejski Instytut Technologiczny. W walce o EIT trudno nam będzie pokonać Wiedeń. Za Austriakami murem stoją także Słowacy Wiedeń, kojarzony z walcem ...

Stolica Austrii to jeden z naszych głównych rywali w walce o Europejski Instytut Technologiczny.
W walce o EIT trudno nam będzie pokonać Wiedeń. Za Austriakami murem stoją także Słowacy

Wiedeń, kojarzony z walcem Johanna Straussa i wspaniałymi zabytkami na czele z pałacem Schönbrunn, znany jest nie tylko Europejczykom. Trudno zaprzeczyć, że to jedno z najbardziej znanych miast Starego Kontynentu, jeden z jego największych ośrodków kulturalnych.
Jednak jak twierdzi Alfred Gusenbauer, austriacki kanclerz, siłą miasta są przede wszystkim studenci i naukowcy oraz fakt, że Wiedeń już dziś jest uznawany za jedno z największych europejskich centrów biznesowych.
Co więcej, polityk dodaje, że stolica Austrii w dobie rozszerzania Unii Europejskiej stała się naturalnym pomostem pomiędzy starymi i nowymi państwami członkowskimi.
Jego zdaniem, lokalizacja siedziby EIT w Wiedniu przyczyniłaby się również do większej integracji środkowo-wschodniej i zachodniej części Europy.
Nawet traktując z lekkim przymrużeniem oka deklaracje polityków, trzeba przyznać, że Wiedeń ma niewiele słabych punktów. To liczące blisko 1,7 miliona mieszkańców miasto stara się pokazać przede wszystkim jako nowoczesna europejska stolica. We wszystkich folderach i prezentacjach widać nowoczesne biurowce, śmiałe konstrukcje i nowoczesną komunikację. A w tym ostatnim przypadku miasto ma się czym pochwalić.
Po 10 połączeń lotniczych dziennie do Berlina i Londynu, o jedno mniej do Paryża i osiem do Brukseli oraz Amsterdamu robi wrażenie nawet na najgorętszych zwolennikach Wrocławia. Przez największe austriackie lotnisko przewija się rocznie ponad 15 mln pasażerów. Jakby tego było mało, Austriacy przodują pod względem punktualności lotów.
Nasi rywale chwalą się także doskonałą siecią dróg oraz połączeń kolejowych. Wystarczy wymienić superszybki pociąg z Paryża przez Wiedeń do Bratysławy i Budapesztu. Dwie ostatnie stolice to miasta partnerskie Wiednia, ściśle z nim współpracujące.
Austriacy szczycą się przede wszystkim bliskimi kontaktami ze stolicą Słowacji, którą dzieli od Wiednia zaledwie 40 minut jazdy samochodem. Austriacy zrozumieli, że podkreślając tę bliskość i już istniejącą współpracę naukową i biznesową z Bratysławą, mogą sobie zaskarbić nie tylko poparcie Słowaków, ale wielu innych państw Unii.
Mimo że najwięksi optymiści są dalecy od porównywania Wrocławia z Wiedniem pod względem komunikacyjnym, zdecydowanie nie mamy się czego wstydzić, jeśli chodzi o edukację. Stolica Austrii, licząca ponad dwa razy więcej mieszkańców niż Wrocław, ma mniej studentów niż nasze miasto. I choć Johannes Hahn, austriacki minister nauki, twierdzi, że miasto przyciąga najlepsze umysły Europy, trudno się oprzeć wrażeniu, że 130 tysięcy studentów, którymi szczyci się stolica Austrii, na co dzień nie jest tak widoczna na ulicach miasta liczącego ponad 13 razy więcej mieszkańców.
We Wrocławiu studiuje ponad 150 tysięcy osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto