Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Milicz: Zaginiony pacjent szpitala psychiatrycznego już odnaleziony

MJU
PK
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania za 16-letnim pacjentem milickiego szpitala psychiatrycznego. Chłopak po ponad 5 godzinach intensywnych poszukiwań odnalazł się we własnym domu w oddalonym od Milicza o kilkadziesiąt kilometrów Brzegu Dolnym.

W poniedziałek 9 maja 2011roku kilka minut po godzinie 16 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Miliczu został powiadomiony, że zaginął chłopak, który chwilę wcześniej miał być przyjęty na oddział psychiatryczny milickiego szpitala. Z przekazanej informacji wynikało, że tego dnia 16-letni pacjent przywieziony karetką do milickiego szpitala aż z Brzegu Dolnego w trakcie czynności związanych z przyjęciem na oddział psychiatryczny wykorzystując okazję samowolnie wyszedł niepostrzeżenie z budynku i pomimo nawoływań oddalił się w stronę pobliskiego lasu. Ponieważ istniała uzasadniona obawa, że chłopak chorujący na zaniki pamięci może podjąć próbę samobójczą, natychmiast po zgłoszeniu zaginięcia w rejon szpitala zostały skierowane wszystkie policyjne patrole ponieważ wszelka zwłoka mogła stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pacjenta. Dziesięciu policjantów przy użyciu kilku radiowozów rozpoczęło „przeczesywanie” okolicznego kompleksu leśnego. Jednak bez rezultatu – chłopak przepadł. Do pomocy w poszukiwaniach pacjenta zaangażowali się także strażacy – jedna załoga „zawodowych” i pięć ekip „ochotników” z OSP z Milicza, Sułowa i Wierzchowic – łącznie policjantom pomagało 28 strażaków.

Sprawdzono liczne dukty leśne, groble pobliskich stawów hodowlanych, parkingi leśne i wyloty wszystkich dróg z Milicza. Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań zapadł zmrok dlatego zapadła decyzja o ponownym rozpoczęciu poszukiwań od wczesnych godzin rannych.

Tuż przed godzinną 22 dyżurny milickiej komendy Policji otrzymał informację, że poszukiwany chłopak został odnaleziony w swoim mieszkaniu w Brzegu Dolnym. Okazało się, że przez te kilka godzin chłopak tzw. „okazją” przejechał kilkadziesiąt kilometrów udając się do swojej rodzinnej miejscowości. Na szczęście nic mu się nie stało i pozostał pod troskliwą opieką członków rodziny. Służby ratunkowe zakończyły więc swoje wzmożone działania a o dalszym leczeniu chłopaka zadecyduje lekarz.

Źródło: KPP Milicz

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto