Okazuje się jednak, że nie tylko za granicą praktykuje się taką jazdę ekstremalną. We Wrocławiu funkcjonuje ona również.
Udało nam się przeprowadzić wywiad z wrocławską ekipą rowerową BMX - czyli grupą rowerową POPE..
Grupa POPE. to 9 osób: Maciej Paska, Andrzej Ignaszewski, Krystian Stępień, Robert Zimnoch, Tomasz Woronowicz, Michał Wdowikowski, Tomasz Szkoda, Paweł Pawiński oraz Konrad Kowalski.
Sama nazwa grupy wywodzi się od kardynała Kominka, którego pomnik można podziwiać na bulwarze przed kościołem NMP na Piasku koło Ostrowa Tumskiego.
Tam właśnie chłopaki poznali się. Kardynał Kominek skojarzył się im z papieżem, czyli w angielskim tłumaczeniu "pope".
Część z nich jeździ na tzw. rowerach MTB, a część z nich na BMX. MTB to rowery, których konstrukcja pozwala na jazdę w trudniejszych terenach, np. w górach. BMX jest przystosowany do jazdy na torach ziemnych ze specjalnymi przeszkodami.
Sam sprzęt jest drogi. Nie kupuje się też gotowych rowerów. Nabywa się odpowiednie dla siebie części, w zależności, kto co lubi. Do tego kaski, ochraniacze, czy stabilizatory, które nie są tanie.
Dobrze jednak wiedzieć, że wolny czas można spędzać nie tylko przed komputerem, ale również w naprawdę aktywny i interesujący sposób.
POPE. bowiem wolny czas spędzają razem, w każdej wolnej chwili dopracowują swoje umiejętności.
Jak mówią zgodnie, jeśli mają okazję to wyjeżdżają skorzystać z wielu skateparków - byli m.in. w Lesznie, Wałbrzychu i kilkakrotnie w Czechach, gdzie jest większe zagęszczenie miejsc, gdzie mogą jeździć i ćwiczyć.
Prowadzą własną stronę internetową, gdzie można zobaczyć naprawdę ciekawe zdjęcia oraz filmy, które są tworzone przez ich samych. Zdjęcia robi Tomasz Woronowicz, a filmy Krystian Stępień, który interesuje się montażem.
Rowerzyści skarżą się, że tak naprawdę nie mają gdzie ćwiczyć. Spod pomnika kardynała Kominka są ciągle przeganiani, skatepark na placu Wolności zamknięto, a na zajezdni przy ulicy Legnickiej nie wszyscy są wpuszczani ze względu na wielkość kół, bowiem zakaz wstępu mają rowery o większych kołach. Obecnie grupa rowerowa stara się o budowę nowego, bezpłatnego skateparku.
- Po likwidacji parku na placu Wolności, miasto schowało przyrządy do magazynu, gdzie nieużywane niszczeją..
- Gdyby Wrocław zgodził się na budowę nowego parku byłaby to duża reklama dla naszego miasta, ponieważ wielu ludzi, również z zagranicy, przyjeżdżałoby pojeździć u nas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
