Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karpacz: Kolejna wojna z Gołębiewskim. Tym razem o śmieci

Rafał Święcki
W hotelu Gołębiewski nie chcą płacić dwa razy za śmieci
W hotelu Gołębiewski nie chcą płacić dwa razy za śmieci Marcin Oliva Soto
Karpacz żąda, by hotelarz płacił mu za wywóz śmieci. Hotel chce, by zmieniono prawo miejscowe

Wielki hotel Tadeusza Gołębiewskiego, choć działa w Karpaczu od roku, dotąd ani razu nie zapłacił tzw. podatku śmieciowego, który co miesiąc obciąża mieszkańców i wszystkie firmy działające w kurorcie. Gdy sprawą zainteresował się radny Grzegorz Kubik, Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, który zbiera śmieci na terenie Karpacza, wystawił hotelarzowi faktury za dwa ostatnie miesiące.

- Skoro uchwała dotyczy wszystkich, powinien się do niej zastosować także hotel Gołębiewski - uważa radny.

Damian Stachura, dyrektor obiektu, nie zamierza jednak uregulować płatności na ponad 29 tys zł.

- Będę płacił jedynie firmie, która faktycznie śmieci z hotelu zabiera. Mamy podpisaną z nią umowę. Oni robią to lepiej i są tańsi. A zakład komunalny nie jest gotowy, by wywozić nasze kontenery i odbierać tłuszcze spożywcze z separatorów, które trzeba wywozić aż do Chorzowa - tłumaczy Stachura.

Według niego, uchwała nakładająca obowiązek płacenia comiesięcznej zryczałtowanej opłaty za pozbywanie się odpadów komunalnych, jest zupełnie niedostosowana do potrzeb takiego hotelu jak Gołębiewski. Prawo miejscowe nie przewiduje segregacji śmieci, którą robią pracownicy hotelu. Miejski zakład komunalny nie jest zainteresowany zakupem posegregowanych śmieci.

- Trzeba jak najszybciej zmienić uchwałę. Apeluję o to do urzędników już od dwóch lat. Gdy otworzyliśmy hotel, musiałem jakoś zorganizować odbiór naszych śmieci - dodaje Stachura.

Barbara Pierożyńska, dyrektor MZGKiM, przyznaje, że do września nie była w stanie odbierać odpadów z wielkiego hotelu. Zakład nie miał samochodu przystosowanego do wywozu kontenerów typu KP-7. Auto z tzw. hakownicą ma od niedawna. Dlatego hotel Gołębiewski otrzymał do zapłaty faktury jedynie za wrzesień i październik. Radny Grzegorz Kubik uważa, że należy obciążyć przedsiębiorcę także za wcześniejsze miesiące. Przywołuje podobny spór z innym mieszkańcem Karpacza, który znalazł finał w sądzie administracyjnym. Sędziowie uznali, że zryczałtowana opłata za wywóz odpadów komunalnych musi być wnoszona, niezależnie od korzystania z usług innej firmy niż MZGKiM.

Burmistrz Bogdan Mali-nowski uważa, że trzeba będzie jakoś rozwiązać spór z Gołę-biewskim. Deklaruje, że wkrótce zmiany pojawią się w uchwale śmieciowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto