Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karnawał z księżną Daisy von Pless, czyli o tym jak europejska arystokracja bawiła się ponad 100 lat temu (ZDJĘCIA)

mat. pras. Zamku Książ w Wałbrzychu
Księżna Daisy przebrana za królową Sabę na balu kostiumowym, który został zorganizowany 2 lipca 1897 roku przez księżną Devonshire
Księżna Daisy przebrana za królową Sabę na balu kostiumowym, który został zorganizowany 2 lipca 1897 roku przez księżną Devonshire Zamek Książ w Wałbrzychu
Wkroczyliśmy w czas karnawału, dlatego gospodarze Książa przygotowali materiał na temat balów, w których brała udział księżna Daisy. Jest on oparty na jej pamiętnikach. W zamku prezentowana jest także wystawa „Od Nelsona do Kleopatry Jubileuszowy Bal Kostiumowy Królowej Wiktorii”, która idealnie wpisuje się w ten temat.

– Lubię chodzić na bale, żeby sobie potańczyć … - pisała w pamiętnikach księżna Daisy von Pless. Najsłynniejsza w historii mieszkanka Zamku Książ w Wałbrzychu jest jedną z bohaterek wystawy „Od Kleopatry do Nelsona Jubileuszowy Bal Kostiumowy Królowej Wiktorii”, którą można oglądać w Książu przez cały karnawał. Uczestnictwo w balach było jedną z ukochanych rozrywek księżnej Daisy nie tylko w karnawale. Najlepiej świadczą o tym zapiski, które czyniła w swoich pamiętnikach.

Fotorelacja z otwarcia wystawy „Od Kleopatry do Nelsona Jubileuszowy Bal Kostiumowy Królowej Wiktorii” w zamku Książ

9 czerwca 1897. Newlands, Hampshire:
Wszyscy mówią o balu kostiumowym w pałacu Devonshire. Idę przebrana za Królową Sabę, z orszakiem, w którym będą dwie kobiety i kilku mężczyzn. A teraz muszę już wstać i się ubrać....
...Po tym wszystkim znowu tańczyliśmy, tym razem w długiej galerii, która jednak jest do tego celu za wąska. Nie rozumiem, dlaczego nie otworzą pomieszczeń na górze lub nie usuną stołu z pokoju bilardowego, którego i tak nikt nie używa, bo wszyscy grają teraz w brydża. A przecież jest tu nas grupka młodych kobiet, chcących sobie popląsać.

5 lutego 1906. Książ:
...Sama po obiedzie. Hans musiał jechać na dwie noce do Berlina. Jestem tu od 29-go [stycznia], bo zaraz po balu Matyldy, Dwór ogłosił żałobę z powodu śmierci Króla Danii, więc wróciłam natychmiast do dzieci. Sam bal był „okropny“...Tańczyłam z tuzinem mężczyzn, jednym za drugim; wszyscy mocno mnie trzymali, wirując pokonywali ze mną dwa razy salę, a potem porzucali. Kiedy kręciło mi się w głowie i ryzykowałam pytaniem: Kim jestem?, patrzyli na mnie zdziwieni, uśmiechali się i mówili „Przepraszam“. Nie chciało mi się za każdym razem tłumaczyć, że nie będąc ostatniego roku ani w Wiedniu, ani Berlinie, nie jestem przyzwyczajona do [modnego teraz] przytrzymywania partnerki w jednym momencie i nagłego zostawiania jej w drugim, bez słowa ostrzeżenia! Ponadto, swoimi obrzydliwymi ostrogami i nieokrzesanym targaniem mojej osoby porwali mi całą sukienkę i pozrywali jasnoniebieskie cekiny haftu, a nawet podeptali i rozerwali tiul przewiązujący moją talię!

20 stycznia 1904. Newlands:
Opuściłam Eaton 14-go i pojechałam w odwiedziny do Gwen Lowther: jej mąż jest bratem Lorda Lonsdale i odziedziczy po nim tytuł, ponieważ Gracie Lonsdale nie mogła mieć dzieci. Zatrzymałam się u nich, żeby pójść na Bal Myśliwski w Melton, który niestety nie był udany. Lubię chodzić na bale, żeby sobie potańczyć, ale Anglicy z zasady nie tańczą dobrze i nigdy, w przeciwieństwie do Wiednia, nie wymieniają się partnerami.

7 sierpnia 1907. Heiligendamm, Meklemburgia:
Wczoraj wieczorem przyjechał Cesarzewicz. Przed chwilą wróciłam z przejażdżki samochodowej z nim i Następczynią Tronu. Zapytał mnie, czy będę dzisiaj tańczyła i czy wciąż noszę łatwo drące się suknie! Obiad zjedliśmy z Wielką Księżną Anastazją, jej synem i synową. Chciałam potem zagrać w pokera, ale nie mogąc znaleźć piątego chętnego, musiałam zgodzić się na tańce. Zatańczyłam trzy razy z trzema różnymi mężczyznami, ale każdy z nich był doprawdy okropnym partnerem, co mnie zezłościło i nie miałam zamiaru pozwalać dalej innym na trzymanie mnie w pasie. Kiedy pomyślę o Londynie i Wiedniu oraz o wszystkich miłych gentelmenach, jakich tam znam, nie mam ochoty zawierać nowych znajomości, ani rozmawiać z nowymi ludźmi. I tak znam ich zbyt wielu. Poszłam więc wcześnie spać, choć Hans został dłużej.

Fragmenty pamiętników księżnej Daisy von Pless z tomu „Lepiej przemilczeć” w tłumaczeniu Barbary Borkowy. Wydawnictwo Zamku Książ w Wałbrzychu i Fundacji Księżnej Daisy von Pless jest do nabycia w sklepie internetowym Zamku Książ w Wałbrzychu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto