Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestycja na całe życie, czyli... finansowe "dwa w jednym"

JAROSŁAW LATACZ
To takie finansowo-ubezpieczeniowe "dwa w jednym" - połączenie elementów zwykłego funduszu inwestycyjnego oraz ubezpieczenia. Zasada inwestowania w indywidualne programy ubezpieczeniowe jest prosta.

To takie finansowo-ubezpieczeniowe "dwa w jednym" - połączenie elementów zwykłego funduszu inwestycyjnego oraz ubezpieczenia.

Zasada inwestowania w indywidualne programy ubezpieczeniowe jest prosta. Decydując się na odpowiedni dla naszych możliwości finansowych i wieku wariant wpłacamy do towarzystwa ustaloną wcześniej składkę. W zamian otrzymujemy pakiet ubezpieczeniowy na życie oraz obietnicę, że wpłacone pieniądze będą inwestowane w instrumenty, które po upływie okresu oszczędzania przyniosą nam wymierny zysk.
Jak duży? Tego oczywiście nie można dokładnie określić, bo nikt nie wie, jak za lat 10, 15 czy 20 kształtować się będą - najważniejsze dla tego rodzaju inwestycji - inflacja czy wysokość stóp procentowych.

Jednak na naszą prośbę jeden z działających w kraju funduszy przygotował szczegółową analizę. Wynika z niej, że wpłacając po 550 złotych przez 20 lat (przy założeniu, że wzrost wartości funduszu wyniesie 10 procent rocznie), przy 3-procentowej inflacji, spowodujemy, że wartość funduszu wyniesie ponad 372 tysiące złotych. Przez ten czas wpłacimy zaś niewiele ponad 161 tysięcy złotych. Część ubezpieczeniowa warta będzie nieco ponad 70 tysięcy złotych. Główna zasada obowiązująca w indywidualnych inwestycyjnych ubezpieczeniach jest jednak taka sama, jak w funduszach emerytalnych: im dłużej wpłacamy składki, tym większych korzyści możemy oczekiwać. Widać to wyraźnie na podstawie wyliczeń. Wpłacając po 500 złotych miesięcznie przez 28 lat (przy podobnym jak wcześniej założeniu corocznego wzrostu wartości jednostki funduszu inwestycyjnego o 10 procent), spowodujemy, że wartość funduszu osiągnie w końcowym momencie poziom 835 tysięcy złotych. W różnych funduszach różne są minimalne miesięczne wpłaty, najczęściej jednak wynoszą 100 złotych miesięcznie.

Polisa daje realne zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń losowych, którego nie daje żaden inny produkt finansowy. Wpłacając pieniądze do banku otrzymamy z powrotem kwotę, którą wpłaciliśmy powiększoną o narosłe odsetki. Bank nie ponosi ryzyka - obraca naszymi pieniędzmi, zwracając je wraz z częścią osiągniętego zysku. Zasada działania ubezpieczeń jest zupełnie inna.
Ubezpieczamy się, aby w razie nieszczęścia zapewnić sobie lub bliskim finansowe bezpieczeństwo. Załóżmy, że umiera osoba ubezpieczona. Nawet jeśli ubezpieczyła się wczoraj i wpłaciła zaledwie pierwszą składkę (np. kilkadziesiąt zł), towarzystwo wypłaci rodzinie pełną kwotę ubezpieczenia (kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy zł) - sumę wielokrotnie przewyższającą to, co wpłaciliśmy. Gdy umiera osoba zarabiająca do tej pory na utrzymanie rodziny, polisa na życie umożliwia dalsze, normalne życie. Często pieniądze z ubezpieczenia są w tej sytuacji jedynym źródłem utrzymania do czasu znalezienia przez współmałżonka pracy czy dodatkowego źródła dochodu. Jeżeli wybierzemy odpowiedni wariant polisy, towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaci nam także pieniądze, gdy w wyniku nieszczęśliwego wypadku utracimy zdolność do wykonywania pracy. Polisa na życie ma więc przede wszystkim funkcję ochronną - płacąc składki płacimy towarzystwu za ochronę ubezpieczeniową.

Dla towarzystwa ubezpieczeniowego ryzyko jest jednak największe w pierwszym okresie - tzn. kiedy osoba ubezpieczona wpłaciła niewiele w stosunku do wysokości odszkodowania, które musiałoby wypłacić towarzystwo w razie śmierci lub kalectwa ubezpieczonego. Tu często zaczynają się problemy. W ostatnich latach wielu klientów rezygnowało bowiem z wykupionych już polis i próbowało odzyskać wpłacone pieniądze. Przy kasie okazywało się, że dostać mogą dużo mniej, niż wpłacili.

- Zawsze trzeba pamiętać o tym, że są to inwestycje długoterminowe - mówi Beata Zduńczyk-Skup z ING Nationale-Nederlanden. - To nie jest rachunek lokacyjny.

Na początku umowy główna część składki jest przeznaczona na pokrycie ryzyka ubezpieczeniowego, mniejsza - jest inwestowana. Stosunek ten zmienia się w miarę trwania ubezpieczenia. Wcześniejsze zerwanie polisy ubezpieczeniowej jest nieopłacalne - towarzystwo potrąci z wpłaconych składek właśnie wysokie koszty ryzyka w początkowym okresie trwania umowy. Można powiedzieć, że praktycznie dwa pierwsze lata umowy są dla inwestującego stracone. "Odrabia" on wtedy największą część kosztów ponoszonych przez firmę.

Specjaliści wskazują jednak na kilka pułapek, jakie wiążą się z wyborem najwłaściwszej oferty. Najlepiej więc podczas rozmowy z agentem od razu zapytać o:

* płynność funduszu, czyli to, jak, kiedy i na jakich warunkach możemy mieć w razie kłopotów dostęp do wpłaconych pieniędzy;

* jaki jest typ aktywów, w które lokowana jest składka (w ten sposób dowiemy się, jak fundusz chce pomnażać wpłacone pieniądze);

* wysokość prowizji (ta pozycja jest w inwestycjach ubezpieczeniowych naprawdę istotna. Dość powiedzieć, że przez pierwsze dwa lata nasze pieniądze pracują wyłącznie na prowizję dla agenta).

Decyzja o wcześniejszym zrezygnowaniu z polisy powinna być jednak ostatecznością. Zawsze warto szukać jakichś rozwiązań, np. czasowego zawieszenia składki. Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto porozmawiać ze swoim doradcą ubezpieczeniowym, który może przedstawić dostępne opcje. Rezygnując z ubezpieczenia rezygnujemy z ochrony finansowej, której nie daje żaden inny instrument finansowy. Poza tym, jeżeli będziemy chcieli w przyszłości ponownie wykupić polisę, zapłacimy więcej - wraz z wiekiem rośnie bowiem ryzyko ubezpieczeniowe.

Ubezpieczenia na życie często przedstawia się jako ofertę konkurencyjną wobec inwestowania w jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Takie porównanie jest mylące, gdyż ubezpieczenia na życie i fundusze inwestycyjne to raczej warianty wzajemnie się dopełniające niż konkurencyjne. W ogromnym uproszczeniu można przyjąć, że fundusze inwestycyjne są dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie mają żadnych potrzeb ubezpieczeniowych. Wariant ubezpieczeniowy jest korzystniejszy dla osób, które mają rodziny i je utrzymują, bądź tych, które mają większe zobowiązania finansowe.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Inwestycja na całe życie, czyli... finansowe "dwa w jednym" - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto