Kilka dni temu, kiedy mieszkanka Wałbrzycha pakowała zakupy w markecie. Portfel położyła obok siatki z zakupami. Złodzieje tylko na to czekali. Kobieta nawet nie wie, kiedy została okradziona.
Razem z portfelem straciła dokumenty, gotówkę, karty i... PIN zapisany na kartce. W efekcie rabusie wyciągnęli jej jeszcze z konta 900 zł.
Wcześniej inna wałbrzyszanka też zagapiła się w sklepie, kiedy przymierzała obrania i również została bez portfela. Kolejnym skok był pechowy dla innej mieszkanki Wałbrzycha, która podobnie jak poprzedniczka, oglądała towar. Ta jednak zostawiła bez opieki telefon. I... tyle go widziała. Inna kobieta straciła komórkę, kiedy położyła ją na stoliku w restauracji.
– Niestety, wszystkie te ofiary zostały okradzione, z powodu roztargnienia czy braku wyobraźni. Najczęściej sądzimy, że kradzież nas nie dotknie i zapominamy, by pilnować cennych rzeczy – mówi Magdalena Korościk z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Złodzieje potrafią być sprytni i zorganizowani. Zdarza się, że pracują wspólnie z innymi osobami, robią np. sztuczny tłok w autobusie czy sklepie. Wtedy łatwiej wyjąć im rzeczy z kieszeni.
I tak naprawdę strata pieniędzy jest mniejszym kłopotem w porównaniu do konieczności wyrobienia nowych dokumentów.
Wałbrzyscy policjanci ruszyli więc z akcją informacyjną, bo i czas jest wyjątkowy. Świąteczna gonitwa może uśpić naszą czujność i zwiększa aktywność złodziei.
– Oczywiście policjantów też będzie więcej, zwłaszcza w tych miejscach, gdzie są duże skupiska ludzi: w okolicach targowisk, czy marketów, ale każdej torebki nie upilnujemy – dodaje Magdalena Korościk.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?