Felieton. Człowiek człowiekowi pinczerem

Teraz cisną mi się na myśl jednak określenia, że człowiek człowiekowi potrafi być małym, nieznośnym, niewychowanym pinczerem, który tylko ujada, obszczekuje, choć niewiele w związku ze swoimi gabarytami może. Oczywiście nie wszyscy, ale zaręczam, że takich ludzi nie brakuje. Mam to spostrzeżenie chociażby po ostatnich wystąpieniach polityków. Odniosłam wrażenie, że niektórzy z nich daleko z tyłu głowy (pokusiłabym się nawet o określenie, że może i w ogóle) mają problemy ludzi. A jedynie są u władzy po to aby sobie właśnie tak poszczekać i poszczuć nawzajem. Ku rozwadze poddam jedną myśl. Myśl oleśniczanki, nie dziennikarki. Wszelką prywatę, osobiste przytyczki, uwagi czy zazdrości warto rozwiązywać bezpośrednio. Pod warunkiem oczywiście, że ma się odwagę. Nie na forum wszystkich. Rzucając coraz to ciekawsze teksty, tylko po to żeby dać głos - jak ten pinczer, którego to nie za bardzo widać, ale którego może ktoś usłyszy, gdzieś tam, w tłumie. A i wesprą go inne głosy. Tak żeby było raźniej. Drodzy politycy co z Wami? Ludzie wybrali Was po to, abyście ich reprezentowali, a przede wszystkim im pomagali.Naprawdę wolałabym abyście nie byli dla siebie pinczerami czy wilkami, a ludźmi, którzy mimo odmiennych poglądów szanują się, a jak trzeba krytykują, ale sprawiedliwie. Trudno pogodzić się z porażką. Ona boli. Nie daje o sobie zapomnieć w sumie jeszcze bardziej niż zazdrość, która jest równie paskudną cechą. Ale dumę chowajcie do kieszeni i...działajcie. Działajcie szanowni politycy szanując siebie nawzajem, a przede wszystkim szanując swoich wyborców. Bo to dla nich i dzięki nim jesteście w tym miejscu!