Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euromaster przegrywa po kontrowersjach [RELACJA, ZDJĘCIA]

Marcin Kaźmierczak
KGHM Euromaster Chrobry Głogów - Rekord Bielsko-Biała 1:2 (0:0)

Pomarańczowo-czarni do sobotniego starcia przystąpili z nadzieją wywalczenia pierwszego zwycięstwa nad aktualnym wiceliderem Futsal Ekstraklasy – Rekordem Bielsko-Biała. Niestety, jak okazało się po końcowej syrenie, Euromaster na triumf musi jeszcze poczekać, choć przynajmniej do remisu było bardzo blisko.

Pierwsze minuty pojedynku należały do gości, którzy jak gdyby chcąc rozstrzygnąć losy meczu już w pierwszych minutach, zepchnęli zawodników Euromastera do defensywy i kilka razy groźnymi strzałami zmusili do zapoznania się z parkietem głogowskiego bramkarza Michała Długosza. Co ciekawe, nie był to ten sam parkiet co zwykle, bowiem z uwagi na transmisję telewizyjną w hali im. Ryszarda Matuszaka założono specjalną wykładzinę. Całe szczęście kapitan pomarańczowo-czarnych znakomicie spisywał się między słupkami, popisując się przy tym efektownymi paradami. Głogowianie na szczęście szybko otrząsnęli się z ospałego początku i do końca pierwszej odsłony grali na równi z „rekordzistami”, raz po raz groźnymi strzałami zmuszając do interwencji Bartłomieja Nawrata.

Druga połowa rozpoczęła się od odważniejszych ataków Euromastera. Najbliżej zdobycia bramki byli Grzegorz Nowak i Piotr Pietruszko. Pierwszy popisał się kapitalnym wolejem z piętnastego metra, zaś najlepszy strzelec głogowian trafił z dwóch metrów wprost w Nawrata.

Zemściło się to w 31. minucie, gdy Rekord wykonywał rzut wolny. Do piłki na dziesiątym metrze podszedł Popławski. Zawodnik gości nie uderzył jednak na bramkę Długosza, ale zagrał ją po ziemi w pole bramkowe a tam trącił ją niepilnowany Michał Marek i było 0:1.

Choć trener Tomasz Trznadel krzyczał do zawodników, by nie spuszczali głów, stracona bramka podcięła im skrzydła. W 35. minucie szkoleniowiec głogowian, podobnie jak w poprzednich spotkaniach, postawił wszystko na jedną kartę i wpuścił lotnego bramkarza w osobie Łukasza Pieczyńskiego. Przyniosło to efekt już trzy minuty później. Koronkowa akcja głogowian i wrzutka Grzegorza Nowaka z lewego skrzydła sprawiły, że Kamilowi Kaczmarowi nie pozostało nic innego jak dostawić nogę i wpakować piłkę do siatki. Reprezentant Polski nie pomylił się i dwie minuty przed końcem meczu na tablicy świetlnej widniał remis 1:1.

Wszystko odwróciło się po sześćdziesięciu sekundach, gdy Piotr Pietruszko sfaulował z prawej strony zawodnika Rekordu. Był to już szósty faul głogowian w drugiej połowie, więc sędziowie podyktowali przedłużony rzut karny. Głogowianie natychmiast oblegli sędziów, nie zgadzając się z kontrowersyjną decyzją. Nic to jednak nie dało. Do piłki podszedł Artur Popławski i strzałem w lewy róg pokonał Michała Długosza.

Tomasz Trznadel ponownie wycofał bramkarza, ale minuta nie wystarczyła, by po raz drugi tego wieczoru doprowadzić do remisu i mecz zakończył się porażką Euromastera 1:2.

Jeszcze po meczu głogowianie mieli sporo pretensji o przedłużony rzut karny dla bielszczan. – Ciężko coś powiedzieć. Sędzina uznała, że Piotrek faulował i tego nie cofniemy. Jednak w takim momencie, minutę przed końcem, w tak zaciętym i wyrównanym pojedynku nie ma prawa gwizdać takich detali. Wcześniej były dziesiątki innych przewinień, które sędzina mogła odgwizdać, a nie robiła tego – komentował tuż po meczu Tomasz Trznadel. – W żadnym wypadku jednak zwalać winy na sędziów, bo tak naprawdę sami sobie jesteśmy winni. Jeszcze przy stanie zero do zera mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, by wyjść na prowadzenie i zamknąć ten mecz. Niestety moi zawodnicy podejmowali złe decyzje pod bramką Rekordu – podkreślił trener Euromastera.

Już za tydzień, 5 marca, głogowian czeka arcytrudny pojedynek, bowiem pojadą oni do lidera rozgrywek – Gatty Zduńska Wola, z którą w październiku przegrali przy Wita Stwosza 1:4. Kolejny pojedynek w głogowskiej hali tydzień później, 12 marca, a rywalem głogowian będzie dziewiąty obecnie w tabeli Futsal Ekstraklasy Clearex Chorzów, z którym pomarańczowo-czarni jeszcze nie przegrali.

KGHM Euromaster Chrobry Głogów - Rekord Bielsko-Biała 1:2 (0:0)

Bramki: Kaczmar 38 - Marek 31, Popławski 40.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto