Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Echa przegranych baraży Piasta z GKS-em Jastrzębie (HISTORIA)

Sebastian Piątkowski
Archiwum Kroniki Piasta Nowa Ruda
W poprzednim tekście opisywaliśmy przegrane baraże Piasta Nowa Ruda, który miał szansę po raz pierwszy w historii awansować do piłkarskiej Ekstraklasy (ówczesna 1. liga). Pisaliśmy tam także o sprawie Andrzeja Kretka, który zdaniem niektórych, nie podszedł do swoich obowiązków profesjonalnie.

Karol Ulatowski, ówczesny pomocnik Piasta i wieloletni trener tego zespołu tonuje nagromadzone emocje. Obserwując w roli kibica przebieg rewanżowego meczu w swoim stylu, celnie i rzeczowo przedstawia własne spostrzeżenia :

” W Jastrzębiu pauzowałem z powodu kontuzji. Z perspektywy kibica uważam , że mecz był czysty i pozbawiony układów. Przypadkowo zdobyta przez Marka Tekielę bramka burzy być może moją teorię, nie zamierzam jednakże jej zmieniać. Awansował zespół. który ustrzegł się jednego błędu. Niestety, na nasze nieszczęście było to Jastrzębie, prowadzone przez trenera Ryszarda Dudę.”

Przyczyn nieudanego podejścia w walce o Ekstraklasę szuka się w Nowej Rudzie od trzydziestu lat. Część rozmówców zwraca uwagę na pewnego rodzaju samozadowolenie panujące wśród działaczy i brak wizji dalszego rozwoju zespołu .
- Odniosłem wrażenie, że działacze Piasta zadowolili się samą obecnością w barażach. Troszkę na zasadzie : „jeśli awansujecie to super, jeśli nie, świat się nie zawali „. W mojej opinii włodarze klubu nie wywierali na nas presji. Rozmowa, którą odbyliśmy jeszcze przed spotkaniem w Nowej Rudzie utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Brakowało mi mocnego postawienia sprawy- zróbcie wszystko, by awansować i dać powody do radości mieszkańcom miasta itp. Nie usłyszeliśmy takich słów. Ponadto, proszę zwrócić uwagę na sytuację w meczu z Gwardią, w którym trzech podstawowych zawodników otrzymało żółte kartoniki. Czy władze klubu wystosowały jakiekolwiek odwołanie od zawieszenia Dziarmagi, Duraja i Rosiaka akurat w meczu barażowym ? Nie słyszałem o odwołaniach, czy wysyłanych pismach-mówi Zbigniew Sawczuk.

Przyczyn niepowodzenia Piasta upatruje się również w pozasportowych czynnikach. Czy decyzją Ministerstwa Górnictwa niewielka Nowa Ruda pozbawiona została szansy na bezprecedensowy sukces? Kwestia ta, podobnie jak casus Andrzeja Kretka, wraca w grodzie nad Włodzicą niczym przysłowiowy bumerang. Po raz kolejny Ryszard Rosiak :

„Wielu mieszkańców Nowej Rudy osiedliło się w Jastrzębiu, pracownicy naszej kopalni wyjeżdżali też na szkolenia do tamtejszych zakładów. Czy coś było na rzeczy? Słyszało się głosy o faworyzowaniu naszych rywali, czy próbie uspokojenia nastrojów społecznych związanych ze strajkami w Jastrzębiu w 1988 roku... Jak było jednak naprawdę, tego już się raczej nie dowiemy”

Poczucie żalu i niespełnienia towarzyszy mieszkańcom Nowej Rudy już od trzydziestu lat. W tym czasie piłkarze Piasta nie zdołali nawiązać do osiągnięć swych poprzedników, systematycznie osuwając się w hierarchii krajowego, a także lokalnego futbolu. Występy w lidze okręgowej, czy szokujący spadek do klasy-A w sezonie 2009/2010, stanowiły trudny dysonans dla kibiców pamiętających najlepszy okres w historii klubu. Powrót do grona czwartoligowców odebrany został z zadowoleniem i nadzieją na dłuższe zadomowienie się w tej klasie rozgrywkowej. Trzydziesta rocznica walki o Ekstraklasę stanowi dobry moment do podróży w futbolową przeszłość. Noworudzki Piast znalazł się na ustach kibiców w całym kraju, a występami podopiecznych Erwina Wojtyłki żyło całe miasto. Dla noworudzian były to wydarzenia wyjątkowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto