Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie kadencje w samorządzie. Kto będzie musiał odejść?

Piotr Bera
Rafaelowi Rokaszewiczowi, prezydentowi Głogowa nie grożą nagłe zmiany
Rafaelowi Rokaszewiczowi, prezydentowi Głogowa nie grożą nagłe zmiany M. Kapała
Dwie kadencje w samorządzie. Kto będzie musiał odejść? Jarosław Kaczyński chce ograniczenia rządów na szczeblu lokalnym do dwóch kadencji. Ze stanowisk musi ustąpić większość burmistrzów i wójtów z województwa dolnośląskiego.

Dwie kadencje w samorządzie. Kto będzie musiał odejść?

Zanosi się na rzeź samorządowców. Jeśli dojdzie do zmiany ordynacji wyborczej, to ze stanowiskiem pożegna się nawet 80 prezydentów, burmistrzów i wójtów na Dolnym Śląsku.

Szok przeżyją mieszkańcy tych gmin, gdzie od wielu kadencji rządzą szanowani i lubiani liderzy lokalnych społeczności. Tak jest m.in. w Warcie Bolesławieckiej, gdzie wójt gminy Mirosław Haniszewski rządzi siódmą kadencję. Z kolei w Stroniu Śląskim burmistrz Zbigniew Łopusiewicz sprawuje władzę już piątą kadencję. Podobnie jest w Międzylesiu - tam również burmistrz Tomasz Korczak sprawuje władzę od blisko 20 lat. Na listę rekordzistów można jeszcze wpisać Władysława Bigusa - wójt gminy Rudna rządzi nieprzerwanie od 24 lat. Tadeusz Krzakowski jest prezydentem Legnicy 15. rok, od 2002 r.

Co z Szełemejem?

W ciekawej sytuacji znajdzie się Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, który działa już drugą kadencję. Należy jednak zaznaczyć, że jego pierwsza kadencja nie była pełna. W kwietniu 2011 r. Sąd Okręgowy w Świdnicy unieważnił ze względu na korupcję wyborczą wyniki II tury wyborów na prezydenta Wałbrzycha oraz wyniki wyborów do Rady Miejskiej Wałbrzycha w okręgu nr 5. Nakazał także ich powtórzenie. Z funkcji prezydenta Wałbrzycha i startu w przedterminowych, powtórzonych wyborach zrezygnował wówczas Piotr Kruczkowski.

W maju 2011 r. premier Donald Tusk powołał Romana Szełemeja na stanowisko komisarza miasta. Wystartował on potem w przedterminowych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, które odbyły się w sierpniu 2011 r. i wygrał. Dziś nie jest jasne, jak nowe przepisy potraktują przypadek Szełe-meja.

Święte oburzenie

Większość samorządowców, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, była oburzona pomysłem PiS. - Dlaczego o tym, czy mam kandydować musi decydować pan Kaczyński? Co on takiego zrobił dla samorządu, żeby wypowiadać się w tej kwestii? Może niech posłowie też tylko przez osiem lat zasiadają w Sejmie - grzmi Jan Kownacki, wójt gminy Oława, który sprawuje urząd czwartą kadencję (od 1998 r. z pominięciem lat 2006-2010).

Na pomyśle prezesa PiS suchej nitki nie zostawiają nie tylko samorządowcy. Prof. Radosław Markowski, politolog z Uniwersytetu SWPS, podkreśla, że rządzący w kraju próbują w ten sposób usunąć ze stołków samorządowców, którzy są przeciwni władzy, a jednocześnie cieszą się dużą popularnością w swoim regionie.

- Jak to możliwe, że „szeregowy poseł Kaczyński” mówi cokolwiek na ten temat i proponuje zmiany bez żadnych konsultacji z władzą lokalną? Takie działania doprowadzą do usunięcia ludzi, którzy się sprawdzili - mówi prof. Markowski.

Dodaje, że w cywilizowanym kraju należałoby oczekiwać, że prawo nie będzie działać wstecz, więc dwukadencyjność po zmianie przepisów powinna zacząć się liczyć dopiero od 2018 r. bez względu na to, ile kadencji rządzono wcześniej.

- Chcielibyśmy, żeby to obowiązywało od razu, ale jest sprawą Trybunału Konstytucyjnego orzec, czy to dopuszczalne - wyjaśnił Jarosław Kaczyński na antenie TVP.

Nikt jednak nie ma dziś złudzeń, jakie stanowisko zajmie Trybunał opanowany przez ludzi desygnowanych przez PiS.

To nie jest lekarstwo

Eksperci podkreślają, że zmiana ordynacji wyborczej nie zapobiegnie złym praktykom, których nie brak w samorządach.

- O wprowadzeniu ograniczonej liczby kadencji mówi się od wielu lat. Ma to ułatwić rywalizację o fotel wójta czy burmistrza w mniejszych miejscowościach. Tam znacznie trudniej wystawić kontrkandydata, który mógłby skutecznie rywalizować z machiną urzędniczą panującego włodarza. Ale czy tym sposobem nie wylejemy dziecka z kąpielą? - pyta Joanna Załuska z programu operacyjnego „Masz Głos. Masz Wybór” prowadzonego przez Fundację im. Stefana Batorego.

- Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozbity układ wziął przykład z Miedwiediewa i Putina. Pierwszy był przez jakiś czas prezydentem, ale w rzeczywistości i tak rządził Putin. Dlaczego na podobnej zasadzie wójt nie miałby się dogadać z przewodniczącym rady gminy? - zauważa Joanna Załuska z Fundacji Batorego.

Potrzeba więcej czasu

Oponenci pomysłu przedstawionego przez Jarosława Kaczyńskiego zwracają uwagę na krótki okres sprawowania władzy. Dwie kadencje to zbyt mało czasu na realizację większych planów. Mówi się, że podczas pierwszej kadencji rządzący zapoznają się z problemami, podczas drugiej realizują swoje pomysły, a w trzeciej kończą swoje dzieło i przekazują pałeczkę następcy.

Dlatego na przykład burmistrz Siechnic Milan Ušák nie widzi sensu w ograniczaniu liczby kadencji do dwóch.

- Podczas mojej pierwszej kadencji realizowałem plany, które rozpoczął jeszcze mój poprzednik. Tak naprawdę to dopiero druga kadencja jest tą, w której w stu procentach realizuję swój plan na rozwój gminy. W następnej kadencji chciałbym dokończyć rozpoczęte zadania. Dlatego uważam, że jest ona niezbędna, by zrealizować wytyczone cele - mówi burmistrz Siechnic.

- Nowy poseł lub burmistrz przez pierwsze miesiące urzędowania uczy się. Mija sporo czasu, zanim poczują się pewnie - potwierdza prof. Markowski. I dodaje: - Jeśli ktoś ma olbrzymie poparcie lokalnej społeczności, to dlaczego ma rezygnować?

Widzi jednak pole do kompromisu. - Ciekawą propozycją byłoby zwiększenie wymagań dla kandydatów starających się o trzecią i kolejne kadencje. Na przykład przy kandydowaniu na trzecią wymóg zdobycia 60 proc. głosów, na czwartą - 65 proc. - mówi prof. Markowski

Sejm to maszynka do głosowania

Czy propozycja PiS może napotkać na przeszkody w parlamencie? Pytani o to samorządowcy tylko kręcą głowami z powątpiewaniem.

- Politycy idą do Sejmu i głosują jak maszyny. Liczy się tylko polityka partii, a nie zdanie wyborców. Proszę sobie nie robić żartów z samorządów - denerwuje się Jan Kownacki, wójt gminy Oława.

Kto będzie musiał odejść?

Wrocław - Rafał Dutkiewicz.
Powiat wrocławski: Długołęka - Iwona Agnieszka Łebek, Jordanów Śląski - Henryk Kuriata, Kąty Wrocławskie - Antoni Kopeć, Kobierzyce - Ryszard Pacholik, Mietków - Adam Kozarowicz, Siechnice - Milan Ušak, Sobótka - Stanisław Dobrowolski, Żórawina - Jan Żukowski.
Powiat trzebnicki: : Prusice - Igor Bandrowicz, Trzebnica - Marek Długozima, Wisznia Mała - Jakub Bronowicki, Żmigród - Robert Lewandowski.
Powiat strzeliński: Borów - Waldemar Grochowski, Kondratowice - Wojciech Bochnak, Strzelin - Dorota Pawnuk.
Powiat oławski: Jelcz-Laskowice Bogdan Szczęśniak, Oława (gmina wiejska) - Jan Kownacki.
Powiat milicki: Cieszków - Ignacy Miecznikowski.
Powiat oleśnicki: Bierutów - Władysław Kobiałka, Międzybórz - Jarosław Głowacki. Oleśnica (gmina wiejska) - Marcin Kasina, Syców - Sławomir Kapica.
Powiat wołowski: Wołów - Dariusz Chmura, Brzeg Dolny - Stanisław Jastrzębski.
Powiat średzki: Miękinia - Jan Marian Grzegorczyn, Udanin - Teresa Olkiewicz.
Powiat wałbrzyski: burmistrz Jedliny-Zdroju Leszek Orpel, wójt Walimia Adam Hausman, burmistrz Boguszowa-Gorców Waldemar Kujawa, wójt Czarnego Boru Adam Górecki.
Powiat świdnicki: wójt gminy Świdnica - Teresa Mazurek, burmistrz Żarowa - Leszek Michalak, burmistrz Strzegomia - Zbigniew Suchyta, burmistrz Jaworzyny Śl. - Grzegorz Grzegorzewicz, burmistrz Świebodzic - Bogdan Kożuchowicz, wójt Dobromierza - Jerzy Ulbin.
Powiat kłodzki: Jerzy Terlecki - burmistrz Polanicy--Zdroju, Tomasz Kiliński - burmistrz Nowej Rudy, Marek Szpanier - burmistrz Szczytnej, Zbigniew Łopusiewicz - burmistrz Stronia Śląskiego, Tomasz Korczak - burmistrz Międzylesia, Renata Surma - burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej, Jan Bednarczyk - burmistrz Radkowa, Stanisław Longawa - wójt gminy Kłodzko, Marcin Orzeszek - burmistrz Ząbkowic Śląskich, Krzysztof Żegański - burmistrz Barda.
Jelenia Góra: prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła.
Powiat jeleniogórski: burmistrz Piechowic Witold Rudolf, wójt Jeżowa Sudeckiego Edward Dudek, wójt Janowic Wielkich Kamil Kowalski.
Powiat bolesławiecki: prezydent Bolesławca Piotr, Roman, wójt gminy Bolesławiec, Andrzej Dutkowski, burmistrz Nowogrodźca Robert Relich, wójt Warty Bolesławieckiej Mirosław Haniszewski, wójt Gromadki Dariusz Pawliszczy.
Powiat lubański: wójt Platerówki Krzysztof Halicki, burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak, burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński, wójt gminy Lubań Zbigniew Hercuń, wójt Olszyny Leszek Leśko, wójt Siekierczyna Janusz Niekrasz.
Powiat lwówecki: burmistrz Gryfowa Śląskiego Olgierd Poniźnik, burmistrz Mirska Andrzej Jasiński, burmistrz Lubomierza Wiesław Ziółkowski.
Powiat kamiennogórski: burmistrz Kamiennej Góry Krzysztof Świątek, wójt gminy Marciszów Stefan Zawirucha.
Powiat zgorzelecki: burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz, burmistrz Zawidowa Robert Łężny, burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz, wójt Sulikowa Robert Starzyński.
Legnica: prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski.
Powiat legnicki: burmistrz Chojnowa Jan Serkies, burmistrz Prochowic Alicja Sielicka, wójt Krotoszyc Beata Castaneda--Trujillo, wójt Kunic Zdzisław Tersa.
Powiat złotoryjski: wójt gminy Złotoryja Maria Leśna.
Powiat lubiński: prezydent Lubina Robert Raczyński, wójt gminy Rudna Władysław Bigus, burmistrz Polkowic Wiesław Wabik.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto