Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga wojewódzka w gminie Węgliniec zostanie polepszona!

Paulina Gadomska
Mieszkańcy gminy Węgliniec od wielu lat narzekają na stan drogi wojewódzkiej nr 296, przebiegającej przez ich wioski. Po interwencji radnego Szymona Mikołajczyka na postulaty mieszkańców w sprawie remontu drogi odpowiedziały wreszcie władze województwa dolnośląskiego.

Droga wojewódzka nr 296 należy do najbardziej eksploatowanych szlaków w naszym regionie. Łączy dwie autostrady (A4 i A18), pędzi po niej mnóstwo TIR-ów i osobówek udających się na północ Polski. Mieszkańcom towarzyszy hałas, droga jest pełna dziur, brakuje porządnego pobocza, nie wspominając o chodniku, a od przemieszczania się ciężkich pojazdów w domach spadają z sufitów tynki i pękają ściany.

Mieszkańcy Jagodzina i kilku innych miejscowości najwyraźniej mają dość tej sytuacji. Zaczęło się od sporej wielkości banera, który pojawił się przy drodze nr 296 na początku kwietnia br. Jego treść była krótka, ale dość konkretna: „Za najbliższy odcinek drogi podziękuj Zarządowi Województwa Dolnośląskiego”. Dopisek: „Pamiętaj o tym przy urnie” miał wskazywać polityków winnych fatalnej jakości drogi, czyli marszałka Cezarego Przybylskiego i koalicjantów skupionych wokół niego w zarządzie województwa. Następnie Szymon Mikołajczyk, miejscowy strażak-ochotnik, samorządowiec, wiceprzewodniczący rady powiatu zgorzeleckiego wystosował do marszałka pismo.
W związku z fatalnym stanem nawierzchni oraz poboczy drogi wojewódzkiej nr 296, zwracam się z pytaniem, czy w 2019 roku zostaną podjęte realne i odczuwalne dla mieszkańców działania mające na celu poprawę infrastruktury drogowej odcinka drogi pomiędzy miejscowościami Stary Węgliniec – Piaseczna, Jagodzin – Ruszów oraz Ruszów – Gozdnica.

- Miałem na myśli konkretne działania poprawiające jakość tej drogi, budowę chodników etc., a nie kolejne remonty cząstkowe i łatanie dziur masą bitumiczną, przypominające „kanadyjskie naleśniki” – mówi Szymon Mikołajczyk. – Bezpieczeństwo mieszkańców i kierowców powinno być priorytetem. Chciałbym przy tym, aby ta ważna droga była chlubą województwa, a nie obiektem pośmiewiska i powodem frustracji mieszkańców naszej gminy – dodaje wiceprzewodniczący rady powiatu.

Samorządowcowi z Jagodzina odpowiedział przedstawiciel Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.

– Nie można powiedzieć, że nasze problemy już wkrótce zostaną rozwiązane, ale można powiedzieć, że „coś drgnęło”. Już w tym roku czeka nas remont niemal kilometrowego odcinka przebiegającego przez Jagodzin w stronę Ruszowa. To dobra informacja, ale zła jest tak, że najgorsza część drogi w tym roku nie zostanie wyremontowana. W Jagodzinie i w Ruszowie póki co możemy też zapomnieć o chodnikach, pozostanie zatem pobocze, które w dodatku jest dość rzadko wykaszane. Chodniki pojawią się za to w Węglińcu (200 m) oraz w Czerwonej Wodzie (500 m). Kiedy droga nr 296 doczeka się prawdziwej modernizacji na wszystkich wymagających tego odcinkach, nadal nie wiemy – deklaruje Szymon Mikołajczyk.

Sprawę będziemy monitorować.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto