Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Zgorzelca pojedziemy pociągiem elektrycznym. A do Drezna?

HAK
Od września na trasie Węgliniec - Zgorzelec trwają prace związane z elektryfikacją tego odcinka linii kolejowej. Jak informuje PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wszystko postępuje zgodnie z harmonogramem.

O elektryfikacji ostatniego odcinka magistrali kolejowej E 30 pomiędzy Węglińcem a Zgorzelcem mówiło się przez wiele lat. W końcu rozmowy stały się rzeczywistością i we wrześniu ubiegłego roku PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. rozpoczęły pracę. W ciągu kilku miesięcy na całej długości 27 km zakończono budowę konstrukcji wsporczych. Przy pomocy specjalnej maszyny – palownicy, ustawiono betonowe pale i 920 słupów. Zamontowano również 54 tzw. bramki – metalowe konstrukcje nad kilkoma torami, do których mocowana jest sieć trakcyjna.
Kolejny etap elektryfikacji to budowy sieci trakcyjnej, która rozpoczęła się w styczniu.

- Najpierw montowany jest tzw. osprzęt: wieszaki izolatory, elementy do mocowania drutów. Później wykorzystane będą specjalne pociągi sieciowe i wywieszana będzie lina nośna i drut jezdny. Wszystkie prace wymagają zachowania zwiększonego reżimu bezpieczeństwa, gdyż prowadzone będą obok przejeżdżających sąsiednim torem pociągów - mówi Mirosław Siemienic, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Dla zapewnienia odpowiedniego zasilania elektryfikowanego odcinka zmodernizowano już podstację trakcyjną w Węglińcu. Budowane są dwie nowe podstacje w Pieńsku i Zgorzelcu.
Dlaczego elektryfikacja ostatniego odcinka magistrali kolejowej E 30 jest tak ważna? Ponieważ zamknie międzynarodową linię biegnącego od Zgorzelca przez Wrocław, Przemyśl, Kraków aż do granicy z Ukrainą. - Po zakończeniu prac całą, od zachodniej do wschodniej granicy państwa, będzie można przejechać przy użyciu trakcji elektrycznej, bez konieczności zamiany lokomotyw w Węglińcu - dodaje Siemieniec. Skróci się również czas przejazdu pociągu, co jest szczególnie ważne dla osób podróżujących z Wrocławia do Zgorzelca. - Dzięki elektryfikacji pasażerowie nie będą musieli przesiadać się w Węglińcu lub czekać na dołączenie lokomotywy spalinowej do składu pociągu. Przez to zaoszczędzony zostanie czas oraz dodatkowa praca ludzi - wyjaśnia Mirosław Siemieniec.

Niestety podróżni, którzy będą chcieli pojechać dale,j czyli do Görlitz i Drezna będą musieli w przyszłości przesiąść się w Zgorzelcu. Jak podają niemieckie media, również nasi zachodni sąsiedzi zastanawiają się nad elektryfikacją, najpierw odcinka o długość 800 metrów ze Zgorzelca do Görlitz, a później dalej do Drezna. Szczególnie zabiega o to Celowy Związek Przedsiębiorstw Komunikacyjnych Górnych Łużyc i Dolnego Śląska (ZVON). Przewoźnik realizuje międzynarodowe połączenia na trójstyku. Jak informuje Sächsische Zeitung, Wrocław jako stolica Dolnego Śląska ma dużo do zaoferowania niemieckim turystom i na odwrót, wielu Polaków chętnie odwiedza również Drezno, dlatego międzynarodowe połączenie kolejowe, zelektryfikowane od Wrocławia do Drezna byłoby dobrym rozwiązaniem. Niemiecka strona jednak od wielu lat niechętnie podejmuje ten temat. Już w 2014 roku mieli przedstawić Polsce wstępne harmonogramy elektryfikacji linii kolejowych prowadzących od granicy w głąb kraju – z Görlitz w kierunku Drezna. Niestety prowadzone rozmowy na ten temat zakończyły się fiaskiem.

Elektryfikacja z Węglińca do Zgorzelca realizowanej jest w ramach projektu CEF Łącząc Europę, który pochłonie 70 mln zł, w tym 59,5 mln stanowi dofinansowanie unijne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto