Topienie marzanny może zostać uznane za zaśmiecanie środowiska, a wtedy faktycznie grozi za to 500 zł mandatu. Straż miejska przyznaje jednak, że rozumie tradycję. I tu zaczyna się problem. Można ją wrzucić do wody, czy nie można? - Każdą sprawę będziemy rozpatrywać indywidualnie i wszystko zależy od skali zjawiska - tłumaczy Jarosław Janik ze Straży Miejskiej we Wrocławiu.
Straż nie chce straszyć mandatami, woli raczej zachęcać do ekologicznego podejścia, czyli marzanna tak, ale z materiałów biodegradowalnych, np. ze słomy. - Niedopuszczalne są elementy plastikowe czy ubrania, które na długą zostaną w rzekach czy jeziorach - tłumaczy Jarosław Janik. Proponuje także alternatywne rozwiązania. Żeby przywiązać marzannę do linki, a później ją wyciągnąć albo zostawić symbol zimy na pamiątkę - na przykład w kąciku przyrodniczym w przedszkolu.
Straż miejska zapewnia jednocześnie, że na pewno będzie kontrolowała miejsca, gdzie wrzucane są marzanny, ale wcale nie po to, by wystawiać od razu mandaty. Raczej edukować i sprawdzać, czy nikomu - w szczególności dzieciom, które chętnie oddają się tej tradycji - nie grozi niebezpieczeństwo. - Chcemy zachęcać do odpowiedzialnego i ekologicznego sposobu myślenia - wyjaśnia Jarosław Janik.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?